Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Krzysztof Miętus: "Chcę pracować jak najciężej"

Krzysztof Miętus wyciągnął wnioski z pierwszego dnia Pucharu Solidarności i w niedzielę sięgnął po zwycięstwo, skacząc najdalej w obu próbach. Za jednym zamachem zdobył dwa trofea – dla najlepszego juniora i najlepszego skoczka niedzielnych zawodów.

"W sobotę trochę mi nie wyszło, zaliczyłem też podpórkę. Dlatego dziś chciałem się poprawić, pokazać z jak najlepszej strony. Udało się!" – relacjonował uśmiechnięty od ucha do ucha Krzysztof Miętus. "Nie mieliśmy w planie startować w niedzielę, ale organizatorzy prosili, a trener pozwolił. Zresztą, co ja bym dziś robił, smutno byłoby tylko patrzeć na kolegów – tłumaczył 19-latek.

Kadra A ciężko przygotowuje się do sezonu zimowego, jednak treningi nie męczą Miętusa. "Po powrocie z Klingenthal trenowaliśmy po jednym dniu w Zakopanem i Szczyrku oraz na sali gimnastycznej. Trenerzy nie dają nam odpocząć, ale teraz są przygotowania do zimy i nie można tego przespać. Nie czuję się jakiś zajechany. Przeciwnie - nastawiam się na to, żeby jak najciężej pracować do zimy" - powiedział Krzysiek.

Tradycyjnie Krzysztof Miętus chce w najbliższych zawodach oddawać dobre skoki, jednak teraz stawia sobie wyżej poprzeczkę. "W przyszłym tygodniu bardzo chciałbym być w Libercu i Klingenthal, ale jeszcze niczego nie wiadomo. Jeśli pojadę, to nawet nie wchodzi w grę, żebym wypadł poza trzydziestkę, to byłby prawdziwy zawód. Trzeba sobie stawiać wyższe cele" powiedział zawodnik, który w tym tygodniu zaczyna studia wychowania fizycznego na AWF w Katowicach.