Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Łukasz Kruczek: "Spodziewaliśmy się troszeczkę więcej"

Konkurs drużynowy polska drużyna zakończyła na piątym miejscu podobnie jak w roku ubiegłym. Konkurs wygrali Austriacy przed Norwegami i Japończykami.

"Miejsce generalnie nie jest złe jak na to co widzieliśmy tutaj. Szczególnie w drugiej serii panował chaos na skoczni już były dyskusje co robić, czy przerwać zawody czy anulować. Spodziewaliśmy się troszeczkę więcej, przynajmniej o oczko" - mówił pod skocznią Łukasz Kruczek. "Po pierwszej serii liczyliśmy, że jesteśmy jeszcze w stanie nawiązać walkę. O jeden raz za dużo mieliśmy pecha, ponieważ każda drużyna w którymś momencie miała skrajnie niekorzystne warunki. My mieliśmy dwa razy. Nie jest to wytłumaczenie, ale brakło nam jednego dobrego skoku" - dodał.


"Warunki były różne dla wszystkich, nie było tak, że ktoś miał łatwiej a ktoś gorzej. Takie są skoki. Mimo tego, że system jakoś funkcjonuje, większość powtarza, że woli mieć wiatr z przodu i być ukaranym punktami, niż dostać rekompensatę za wiatr w plecy" - ocenił szkoleniowiec.

"Myślę, że Adama można zaliczyć do grona faworytów konkursu indywidualnego. Zobaczymy jak jutro będzie, jakie będą warunki. Miejmy nadzieję, że Kuusamo już odpuści i przeprowadzimy równy konkurs" - mówił Kruczek.

"Może nie zaskoczyła nas żadna drużyna, ale pozytywnie pokazali się Japończycy. Zdecydowanie lepiej rozpoczynają sezon a negatywnie wypadają Niemcy. Słoweńcom się ten konkurs nie udał do końca. Czasami więcej szczęścia, czasami mniej. Myślę, że sami spodziewali się więcej – szczególnie po tych dobrych skokach, które widzieliśmy przed oficjalnymi treningami" - skomentował dyspozycję poszczególnych drużyn Kruczek.

"Prognozy, jeśli chodzi o jutro nie są do końca dobre. Wiatr ma się odwrócić i wiać z przodu. Już są dorabiane rozbiegi, bo może ich braknąć na dole a w przypadku takiego wiatru mogą być problemy" - zdradził trener.

"Jakby się wszystko szczęśliwie poukładało, to myślę, że podium było w zasięgu. To są skoki, lepiej jak jest w miarę spokojnie, zawodnicy pokazują swoje faktyczne możliwości. W momencie kiedy dochodzi los, ten system nie rekompensuje strat spowodowanych wiatrem, bądź karze szczęściarzy. W momencie kiedy są konkursy loteryjne, trzeba wyciągnąć dobry los" - zakończył Łukasz Kruczek.

Korespondencja z Kuusamo, Anna Szczepankiewicz i Tadeusz Mieczyński