Strona główna • Puchar Kontynentalny

Michael Hayboeck: "Moje skoki nie były idealne"

Dzisiejszy konkurs w Wiśle nie przyniósł jeszcze odpowiedzi na to, kto zwycięży w klasyfikacji generalnej Pucharu Kontynentalnego. Na rozstrzygnięcie trzeba poczekać do jutra. Na konferencji prasowej trójka najlepszych skoczków była zadowolona.


"Jestem bardzo zadowolony, że udało mi się wygrać ten konkurs. Moje skoki nie były idealne, bo troszeczkę spóźnione. Ale wyszło bardzo dobrze, bo przecież zwyciężyłem. To były idealne zawody, prawie nie wiało, warunki były super i nie ma na co narzekać" - powiedział Michael Hayboeck.

Z powodu nieczynnego wyciągu dla skoczków, zawodników wywoziły na górę samochody. "Wczoraj podczas treningów było z tym trochę bałganu, ale dziś organizatorzy już nabrali doświadczenia i wszystko szło gładko. Oczywiście, wyciąg jest wygodniejszy, ale samochody też spełniły swoje zdanie" - dodaj Austriak.

"Bardzo udany występ. Mój pierwszy skok był słaby a pomimo to udało mi się wskoczyć na podium. Więc jesten wyjątkowo zadowolony. Pomimo tego, że po pierwszej serii zajmowałem dopiero ósme miejsce, to wierzyłem, że uda mi się zając miejsce w czołowej trójce. No i się udało" - podsumował Kim Rene Elverum Sorsell.

To jest bardzo fajna skocznia a warunki do skakania były świetne. Moje skoki jednak były kiepskie, stać mnie na więcej, więc z samych skoków nie jestem zadowolony. Mam nadzieję, że jutro poradzę sobie lepiej, może uda mi się wygrać konkurs" - stwierdził Andreas Wank.

Najlepszy z Polaków, Maciej Kot, zajął dziś ósme miejsce. "Udało mi się zająć miejsce w pierwszej dziesiątce zawodów, więc jestem zadowolony. Moja forma była ostatnio bardzo słaba, więc miejsce nie jest złe. Mam nadzieję, że jutro pójdzie mi jeszcze lepiej. Moim celem jest pojechac do Planicy jako zawodnik a nie jako kibic. Dziś zrobiłem krok w dobrym kierunku, miejmy nadzieję, że znajdę się w składzie na loty w Planicy. Moje skoki były takie sobie. Pierwszy wydawał mi się w sumie zły, ale odległość była dobra. Drugi był technicznie poprawny. Tej zimy brakowało mi wszystkiego po trochu, nie miałem ani mocy ani techniki. Ale miejmy nadzieję, że końcówka będzie obiecująca" - powiedział Maciek.

Jutro konkurs finałowy. O zwycięstwo w klasyfikacji generalnej Pucharu Kontynentalnego rywalizują Słoweniec Rok Zima z Austriakiem Mario Innauerem i Wankiem. Innauer miał wczoraj pecha. W pierwszej serii leciał trochę niestabilnie i podparł swój skok po lądowaniu. W drugiej serii skoczył krótko i zajął dopiero 24. lokatę. Tym samym stracił pozycję lidera PK na rzecz Słoweńca, który w zawodach zajął czwarte miejsce. Teraz Zima ma 18 punktów przewagi nad Innauerem i 44 nad Wankiem. Najwyżej sklasyfikowany z Polaków – Rafał Śliż zajmuje odległe miejsce pod koniec trzeciej dziesiątki.

Korespondencja z Wisły, Marcin Hetnał