Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Marcin Bachleda: "Motywacji mi nie brakuje"

Marcin Bachleda to ostatni czynny skoczek, który skakał z Adamem Małyszem w czasie wystrzału jego wielkiej formy. Do nowego sezonu przygotowuje się poza kadrą, jednak jak twierdzi, motywacji mu nie brakuje.

- W grupie raźniej, ale dla mnie to nawet wygodne. Wyjazdy były fajne, kiedy byłem kawalerem, a teraz wolę spędzać więcej czasu z rodziną. Poza tym PZN zapewnił mnie, że gdybym chciał, to i tak mógłbym pojechać na obóz - twierdzi Bachleda.

- Wielu kibiców narzeka, że pieniądze niepotrzebnie są wydawane na starszych zawodników, ale chcę im pokazać, że nie mają racji. Oczywiście miewałem dni załamania i zastanawiałem się, czy nadal warto to robić. Ale motywacji mi jeszcze nie brakuje. Gdyby w tym sezonie nie wyszło, wówczas być może zakończę karierę – rozważa popularny Diabełek.

Dla Marcina Bachledy najlepszym sezonem w karierze był 2002/03, kiedy to był drugim po Adamie Małyszu skoczkiem polskiej kadry. Zanotował wtedy najlepszy w swojej karierze rezultat w Pucharze Świata, zajmując 11 miejsce w Kuusamo. Jest zwycięzcą Letniego Pucharu Kontynentalnego z 2005 roku. Ogółem w zawodach z cyklu PK trzynastokrotnie stawał na podium, siedmiokrotnie zwyciężając, m.in w 2009 roku na skoczni w Wiśle Malince, gdzie dwukrotnie triumfował, pokonując Adama Małysza. Do dziś jest nieoficjalnym rekordzistą olimpijskiej skoczni w Park City. W 2005 roku uzyskał tam 137,5 m.