Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Kamil Stoch: "Chyba wolałbym już być czwarty"

Kamil Stoch z mieszanymi uczuciami przyjął do wiadomości dyskwalifikację Gregora Schlierenzauera. Mimo tego, że pech Austriaka dał naszemu najlepszemu skoczkowi miejsce na podium, Stoch przyznaje, że wolałby wywalczyć je w normalnej rywalizacji.

"Nie ukrywam, że trochę dziwne emocje mam w sobie po tym konkursie. Jestem zadowolony ze skoków, ale cieszyłbym się bardzo, gdybym sam sobie to miejsce wywalczył, gdyby nie było tej dyskwalifikacji. Wiem, że to może brzmieć głupio i nie wiem, co sobie pomyślą o mnie kibice, ale po prostu nie czuję się dobrze z tym trzecim miejscem dzisiaj. Wolałbym już chyba być czwarty i żeby te zawody skończyły się normalnie" - mówił po zawodach Kamil Stoch.

"Po swoim drugim skoku wiedziałem, że warunki były trudne i ci, którzy skakali po mnie, to w większości zawodnicy, którzy dobrze czują się przy wietrze pod narty. Nie życzyłem jednak nikomu źle, chciałem aby po prostu te zawody normalnie się zakończyły i aby kibice mieli dużo radości z oglądania lotów, bo przecież o to chodzi" - kontynuuje Polak.

"W tym pierwszym skoku trochę zbyt mało energii z nóg poszło na progu i zabrakło szybkości w locie, musiałem go wyciągać. Drugi już był dobry, szczególnie w tych trudnych warunkach" - ocenia nasz reprezentant.

"Coraz bardziej się cieszę na Zakopane i nie mogę doczekać się tych zawodów. Uważam, że to magiczne miejsce, wyjątkowe nie tylko dla Polaków, ale także dla innych zawodników. Tam jest wspaniała atmosfera oraz niesamowici kibice, których już teraz gorąco zapraszam pod Wielką Krokiew i dziękuję za wsparcie, które nam dają. Mam nadzieję, że będziemy tam mieli mnóstwo pozytywnych emocji i dalekich skoków" - zakończył Stoch.