Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Maciej Kot: "Jest duży niedosyt"

Po dzisiejszych zawodach drużynowych w Willingen polscy skoczkowie nie byli w za dobrych humorach. Wszyscy zgodnie przyznają, że apetyty były większe niż siódma lokata.

Piotr Żyła: "Moje skoki tu na pewno dziś nie były złe, ale też nie takie super, wczoraj chyba skakałem trochę lepiej. Muszę utrzymać stabilniejszą pozycją dojazdową, trochę opadało mi biodro, na skutek czego nie było takiego długiego pchania jak wczoraj. Na pewno stać nas było na lepszą lokatę, niż siódma. Trzeba jednak pogodzić się z tym miejscem i walczyć dalej, jeszcze trochę drużynówek przed nami. Jeśli skoki będą dobre to myślę, że stać mnie jutro na lokaty w czołowej 15 lub 20, dam z siebie wszystko"

Maciej Kot: "Nie jesteśmy zadowoleni, skoki nie były dobre, wynik również, jest duży niedosyt, trudno znaleźć pozytywy. Mój skok w serii próbnej był dobry, później popełniałem minimalny błąd przy dojeździe, co dawało dużą różnicę w odległości. Ciężko to poprawić, jeszcze nie wiem co zrobić, ale przed jutrzejszym konkursem się dowiem, mam całą noc na myślenie!"

Krzysztof Miętus: "Myślę, że liczyliśmy na więcej, moje skoki były ogólnie w porządku, chociaż ten drugi trochę spóźniłem i nie miałem już tak dobrych warunków jak w pierwszej serii. Trudno mi ocenić, czemu zajęliśmy dopiero siódme miejsce. Faktycznie, ten skok w pierwszej serii to jeden z dłuższych skoków na dużych skoczniach w mojej karierze. Korzystne warunki i dobry skok dały taki rezultat, przyjemnie było tak lecieć. Sądzę, że stać mnie jutro na punkty, ale nie myślę o konkretnej lokacie. Oddać dobre skoki i będzie okey"

Korespondencja z Willingen, Tadeusz Mieczyński