Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Łukasz Kruczek: "Zabrakło trochę szczęścia w pierwszej serii"

Trener Łukasz Kruczek po dzisiejszych zawodach w Trondheim przyznaje, że nie wszyscy nasi reprezentanci oddali w konkursie takie skoki, jak chociażby w kwalifikacjach, a szóste miejsce Kamila Stoch pozostawia nieco niedosytu.

"Zawsze trochę niedosytu będzie, jeśli walczy się o te czołowe lokaty. Miejsce szóste Kamila jest bardzo dobre, ale można było tu być o oczko lub nawet trzy wyżej. Trzeba uznać to jednak jako pozytywny start. Zabrakło odrobinę szczęścia w pierwszej serii, ponieważ począwszy od Kamila zaczęły się nieco gorsze warunki, tam po nim nikt nie skoczył już bardzo dobrze. W drugiej serii nie było takiego dokończonego, pełnego odbicia, które umożliwiłoby Kamilowi lot na odpowiedniej wysokości" - ocenia Kruczek.

"Czołowa trójka skakała tu po prostu najlepiej, chociaż np Richard Freitag w pierwszej serii miał nieco lepsze warunki, drugi skok oddał już taki normalny. Mimo, że te warunki były naprawdę super na tle poprzednich zawodów, to i tak miały wpływ na przebieg konkursu. Zawody są jednak za nami, aby wygrać trzeba było tu po prostu skakać bezbłędnie" - uważa trener Polaków.

"Krzysiek zaliczył super występ, oddał bardzo dobre skoki. Szczególnie w drugiej serii spisał się świetnie, bo panowały wówczas niekorzystne warunki, pokazał, że jest w stanie daleko skakać i potwierdza, że słusznie na niego postawiono, jako na zawodnika który w przyszłości będzie zajmował wysokie lokaty" - chwali szkoleniowiec naszej kadry.

"Klimkowi zabrakło bardzo niewiele, w pierwszej serii wszyscy skakali praktycznie w jedno miejsce i o wszystkim rozstrzygały punkty za wiatr. Niektórzy kadrowicze faktycznie skoczyli znacznie słabiej niż w kwalifikacjach i oni powinni popatrzeć na siebie, co zrobili złego, w konkursie, zamiast powtórzyć dobry skok" - analizuje Kruczek.

"Z czołówki raczej nikt nie zaskoczył, chociaż Austriacy spisali się poniżej oczekiwań. Simi już od pewnego czasu skacze na bardzo wysokim poziomie, powoli dobija do światowej czołówki, początek sezonu miał mniej udany, ale od kilku tygodni już cały czas tę czołówkę drażni. Myślę, że zawodników walczących o podium jest aktualnie bardzo wielu, te nazwiska się cały czas zmieniają i w tym gronie tych jest także Kamil" - zakończył Łukasz Kruczek.