Strona główna • Artykuły

Polskie mleko w Trondheim

Oglądając transmisję telewizyjną konkursu w Trondheim, ze zdumieniem wpatrywaliśmy się w plastrony skoczków. Nad numerem zawodnika widniał czerwony napis na niebieskim tle: "Doskonałe mleko". Tak zwyczajnie i swojsko, po polsku. To samo hasło reklamowe było obecne na transparentach rozpiętych wokół skoczni.

Niedawno opisywaliśmy reklamę polskiego mleka przez fińskiego skoczka Veli-Matti Lindstroema, mistrza świata juniorów. Przedsięwziecie to okazało się sukcesem, dlatego polskie mleczarnie wraz z norweską wytwórnią opakowań postanowiły zostać sponsorem głównym imprezy Pucharu Świata. Dlaczego jednak padło na Trondheim, a nie na polskie Zakopane? Tę kwestie wyjaśnił Sylwester Podgórski z działu marketingu mleczarni:

- "Oceniając propozycje Zakopanego, mogę powiedzieć, że tutaj wydaliśmy zdecydowanie mniej niż w Polsce oraz mniej niż na innych skoczniach Pucharu Świata. Liczyło się też to, że zawody odbywają się w kraju naszego producenta opakowań. A chcemy po prostu kształtować świadomość Polaków, że jest u nas w kraju dobre świeże mleko pasteryzowane, w kartonach. Lindstroem, który jest fanem mleka, uznał, że polski wyrób godny jest promowania. Nie wstydzi się go."

Dla polskiego sponsora nieistotnym był fakt niewielkiej ilości widzów na norweskim konkursie. Dla strategów firmy liczyła sie jedynie olbrzymia widownia telewizyjna w całej Europie, a w szczególności w Polsce. Miliony Polaków przez kilka godzin oglądały zawody, wpatrując się w postacie skoczków zaopatrzonych w polskie napisy na strojach.

Veli-Matti Lindstroem nie krył zadowolenia z działań sponsora. W krótkiej rozmowie z dziennikarzem Superexpressu powiedział, że czuje się dobrze i ma nadzieję, że tak pozostanie już do końca sezonu.

- "Osiągnąłem może osiemdziesiąt procent formy. Ta najwyższa powinna być podczas mistrzostw świata w lotach."

Faworyci Veli-Matti Lindstroema to Janne Ahonen, Matti Hautamaeki. A on sam? Być może. Młody, sympatyczny Fin cieszy sie dużym powodzeniem wśród dziewcząt. Dostaje wiele listów właśnie z Polski:

- "Tak, nawet sporo listów. Przychodzą do fińskiej federacji narciarskiej. Propozycji małżeństwa nie było. Ja mam dziewczynę. Nazywa się Mona Lisa i ma oczy jak ta z obrazu."

Czy reklama polskiego mleka odniesie sukces - o tym przekonamy sie już wkrótce. W każdym razie zachęcamy wszystkich do picia tego smacznego i zdrowego napoju, wszak wiadomo, że polskie mleko jest doskonałe i najlepsze, a na dodatek - reklamowane przez najlepszych skoczków świata na zawodach w Trondheim