Michael Hayboeck: "Wszystko wydaje mi się łatwe"

Michael Hayboeck wdarł się w tym sezonie przebojem do kadry na Puchar Świata i nie przestaje zaskakiwać świetną formą. Wczoraj w Wiśle po raz pierwszy w karierze stanął na podium indywidualnego konkursu. Dziś wygrał kwalifikacje.

Zawodnik z Linzu w siedmiu konkursach zdobył już niemal tyle samo punktów, co w ciągu całego zeszłego sezonu. Z tego trzy razy zakończył zawody w pierwszej dziesiątce. Dzisiejsze kwalifikacje wygrał z przewagą ośmiu punktów nad Michaiłem Maksimoczkinem. "Jestem bardzo zadowolony. Skoki w Polsce na razie mi się udają. Wczoraj pierwsze podium Pucharu Świata w karierze, dziś wygrane kwalifikacje. Wszystko wydaje mi się teraz takie łatwe. Mój skok z kwalifikacji był naprawdę dobry".

"Dobra forma nie mogła przyjść w lepszym momencie, mamy rok olimpijski, zbliżają się Igrzyska. Moim pierwszym celem jest zakwalifikować się do kadry na Soczi. Ale co może zdarzyć się potem? To wszystko już potraktuję jako coś wspaniałego, wyjątkowego. Ale jeśli skakałbym tak dobrze, jak wczoraj, czy dziś, to może gdzieś tam w perspektywie jest nawet jakiś medal? Ale do tego jeszcze daleka droga" - zakończył Austriak.

Korespondencja z Zakopanego, Marcin Hetnał