Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Kamil Stoch: "Postaram się być sobą"

Kamil Stoch zdobył drugi złoty medal podczas Igrzysk Olimpijskich w Soczi. Nasz zawodnik na skoczni dużej pokonał Noriakiego Kasai oraz Petera Prevca.

"Dalej to do mnie nie dociera, czuję się tak jakbym wygrał normalne zawody, to znaczy konkursy Pucharu Świata też nie są zwyczajne, ale tak się czuję, jakby wygrał jeden z konkursów Pucharu Świata. Szkoda, że tych punktów nie dodają" - żartował z polskimi dziennikarzami Kamil Stoch.

"Zepsułem swój drugi skok i starałem się z niego wyciągnąć jak najwięcej. Jak wylądowałem to pomyślałem sobie >będzie ciężko<. Nie wiedziałem co będzie. Chwile oczekiwania się dłużyły - nie powinno się tak robić. Jasiek do mnie wyszedł na zeskok i powiedział >nie ma problemu, olimpijski spokój<" - wyjaśnił nasz Mistrz Olimpijski. "Ja do końca nie mogłem uwierzyć, że to się naprawdę dzieje" - dodał.

"Jakby nie udało się stanąć na podium, to może w części byłbym rozczarowany. Szczególnie dlatego, że było blisko, że zrobiłem dużo w pierwszej serii i tak to wypuściłem. Ale gdybym był drugi albo trzeci to i tak bym się cieszył, ponieważ medal to jest medal - a dwa indywidualne medale to już sporo" - mówił Stoch.

"Wiedziałem, że te zawody jakoś będą rozegrane tylko bałem się o to, że one będą w niesprawiedliwych warunkach. Będzie dużo loterii ale na szczęście wiatr ucichł i można było normalnie przeprowadzić zawody. Po części była loteria ale nie wypaczyła aż tak wyników" - ocenił polski zawodnik.

"Przez cały dzień się denerwowałem ale moja żona mi pomogła. Przyleciała dziś do mnie i jak ją zobaczyłem to mi >szczęka opadła<. Nie będę wchodził w szczegóły, ponieważ chciałbym to zostawić dla siebie" - zdradził. "To było coś czego mi było potrzeba. Odciągnęło to moją uwagę od zawodów i dzięki jej za to" - dodał.

"Złoty medal Zbyszka w łyżwiarstwie też był im potrzebny i Zbyszek sobie na niego zasłużył. Mam nadzieję, że wywalczą jeszcze więcej" - skomentował triumf naszego panczenisty Stoch.

"Co mogę powiedzieć więcej o Noriakim. To niesamowity zawodnik. Pokazuje, że wiek nie ma znaczenia, tylko ma znaczenie to jak bardzo się pragnie coś osiągnąć i jak my się czujemy. Jak czujemy się na siłach, aby to osiągnąć to dlaczego nie. Noriaki pokazuje to, że sport jest dla każdego" - powiedział Kamil Stoch.

"Nie wyobrażam sobie siebie w wieku 42 lat. Nie wiem co będę robił za te kilkanaście lat, ale mam nadzieję, że to co będę robił będzie mnie cieszyło".

"Nie będę myślał o Kryształowej Kuli. Jeszcze jest sporo konkursów i sporo może się wydarzyć. Teraz trzeba dużo spokoju i cierpliwości a przede wszystkim dużo pracy, aby kolejne marzenie się ziściło" - wyjaśnił Stoch.

"Cieszę się, że tym co robię i co mnie cieszy mogę sprawić komuś radość. I to jest dla mnie niesamowite. Co mogę więcej powiedzieć. Postaram się być sobą, nie chcę się zmieniać i mam nadzieję, że nie zmieni się dużo w moim życiu. Ja chcę dalej skakać na nartach, chcę się tym cieszyć. Nie chcę się przy tym męczyć"

"Jadąc tutaj wiedziałem, że stać mnie na wiele, że stać mnie na i na zwycięstwo. Ale myślałem o czym innym - myślałem o pracy, którą muszę tu wykonać, o tym co muszę zrobić, co mnie tu czeka pod względem technicznym. Robiłem spokojnie to co do mnie należy ale byłem też pewny tego, że jak wykonam swoją pracę tak jak należy to będzie fajnie"

"Drugi medal dedykuję swojej żonie za wszystkie poświęcenia i wyrzeczenia z jej i mojej strony" - podsumował Stoch.