Strona główna • Igrzyska Olimpijskie

Łukasz Kruczek: "Jest jeszcze sporo do zrobienia"

Dwa złote medale Kamila Stocha to także największe osiągnięcie w karierze trenerskiej Łukasza Kruczka. Oto co powiedział szkoleniowiec mistrza świata, dwukrotnego mistrza olimpijskiego oraz lidera Pucharu Świata.


"Myślę, że wielu osobom popłynęły dziś łzy. Jedno złoto olimpijskie to świetna sprawa, ale dublet to już coś niesamowitego. Kamil jest dopiero trzecim zawodnikiem w historii, który tego dokonał, on pisze nowe karty historii. Dopiero gdy na spokojnie usiądę, chyba dotrze do mnie to wszystko. Te medale to nagroda za naszą pracę, nie był to cel, do którego dążyliśmy. Takie podejście wprowadza dekoncentrację" - powiedział tuż po konkursie Łukasz Kruczek.

Sędziowie postanowili podkręcić atmosferę konkursu, przedłużając moment ogłoszenia noty Kamila Stocha. Jak ten moment przeżywano w gnieździe trenerskim? "Staraliśmy się szybko liczyć punkty po drugim skoku. W momencie, w którym pojawił się współczynnik za wiatr to spodziewaliśmy się zwycięstwa. Niedużego, ale zwycięstwa. Więcej nerwów towarzyszyło pierwszej serii, która miała bardzo loteryjny przebieg. Na szczęście w samej końcówce zawodnicy skakali w bardzo porównywalnych warunkach, dzięki czemu oglądaliśmy super skok Kamila"

W czym dzisiejszy dzień różnił się od niedzielnego, kiedy rywalizacja toczyła się na mniejszym obiekcie? "Przede wszystkim Kamil był zdrowy. Dało to nam znacznie więcej spokoju w trakcie dnia. Jedynym problemem było anulowanie serii próbnej, której nieco potrzebowaliśmy" - dodał trener.

Skład podium uzupełnili dziś Noriaki Kasai i Peter Prevc. To jednak fenomenalny 42-letni reprezentant Kraju Kwitnącej Wiśni wzbudził największe zainteresowanie oprócz Kamila Stocha. "Noriaki nie jest zaskoczeniem. Oczywiście jesteśmy pod ogromnym wrażenie wieku, w którym tego dokonał, ale nie jest to niespodzianka. Japończyk znajduje się w ścisłej czołówce od początku sezonu, a raz nawet wygrał zawody w Bad Mitterndorf. Spójrzmy chociażby na biathlon, który jest sportem wytrzymałościowym, gdzie złoto kilka dni temu wywalczył równie doświadczony Ole Einar Bjoerndalen" - powiedział polski szkoleniowiec.

Już jutro o godzinie 18:15 czasu polskiego rozpocznie się oficjalny trening przed poniedziałkowym konkursem drużynowym na skoczni HS 140. W tym samym czasie w Soczi odbędzie się ceremonia medalowa. Jak nasz sztab pogodzi te dwa wydarzenia? "W niedzielnym treningu udziału nie wezmą Maciej Kot i Jan Ziobro, którzy udadzą się z Kamilem na dekorację, natomiast pozostała dwójka powalczy o miejsce w konkursie drużynowym" - oznajmił były skoczek narciarski.

"Nie przeszliśmy do historii, ciągle do niej idziemy. Jest jeszcze sporo do zrobienia. W tym sezonie można wykonać kilka rzeczy, które sprawią, że ten sezon będzie faktycznie bardzo wyjątkowy" - zakończył Łukasz Kruczek.