Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Kamil Stoch: "Jest trochę niedosytu"

Piąte miejsce uzyskane podczas Mistrzostw Świata w Lotach Narciarskich w Harrachovie to dla Kamila Stocha najlepszy rezultat wywalczony w historii jego występów na tej imprezie. Apetyty były jednak większe...


- Nie mogę powiedzieć, że piąte miejsce jest złe, ale też nie jest ono bardzo dobre. Jestem w szóstce najlepszych zawodników na świecie jeżeli chodzi o loty narciarskie, ale wiem, że stać mnie było na lepszy wynik, na lepsze skoki. Te wczorajsze skoki nie były takie dobre, jak chociażby dzień wcześniej. Jest trochę niedosytu - przyznał Kamil.

- Żeby uzyskiwać dobre wyniki na mamucie trzeba w danym momencie prezentować dobrą dyspozycję. Rozmiar skoczni nie ma takiego wielkiego znaczenia. Severin Freund nigdy nie błyszczał podczas zawodów w lotach, ale teraz jest w swojej życiowej formie. Skacze sobie i wygrywa. Myślę, że nie ustępowałem mu pod żadnym względem w skokach treningowych, skakaliśmy podobnie i wiem, że stać mnie było na to żeby nawiązać z nim walkę. Niestety wczoraj coś nie zagrało no i wyszło jak wyszło - dodał najlepszy polski skoczek.

- Szkoda, że nie udało się rozegrać dzisiejszego konkursu. Bardzo liczyłem na to, że uda mi się dzisiaj poskakać i do samego końca wierzyłem, że przynajmniej jedna seria się odbędzie chociaż dla tych kibiców, którym z całego serca dziękuję, że tu przybyli żeby nas wspierać i czekali do samego końca, wierząc, że te zawody się odbędą - powiedział Kamil Stoch.

- Nastawiam się na to, że jutro skoki się odbędą. Taka jest moja praca - przygotowanie się do zawodów i stawienie się na nie. Liczę na to, że przynajmniej jedną serię uda się przeprowadzić - zakończył lider klasyfikacji generalnej Pucharu Świata.