Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Davide Bresadola: "Skoki nie są popularne we Włoszech"

Włoscy skoczkowie nie należą nawet do szerokiej światowej czołówki. W tym sezonie jednak mogliśmy zaobserwować wyraźny przebłysk jednego z nich. O sytuacji włoskich skoków, swojej formie i celach na ten sezon opowiedział portalowi fis-ski.com Davide Bresadola.


26-letni reprezentant Włoch, który swoją karierę do 2010 roku uprawiał kombinację norweską zajął dziewiąte miejsce podczas zawodów w Lillehammer. - To wspaniałe uczucie. Oddałem dwa dobre skoki, które pozwoliły zbliżyć się do światowej czołówki. Ten rezultat dodał mi wiele pewności siebie. Wiem jednak, że aby pozostać na tak wysokim poziomie muszę wiele pracować - mówi.

Jak twierdzi 26-letni zawodnik, bycie skoczkiem we Włoszech do łatwych nie należy. - Drużyna ma ograniczone środki finansowe, ale i tak dajemy z siebie wszystko. Skoki nie są zbyt popularne we Włoszech, trudno więc o sponsorów. Nie mamy też zbyt wielu skoczni i dzieci nie mają gdzie trenować. Kiedy widzę jaką popularnością cieszą się skoki w innych krajach, po prostu im zazdroszczę - komentuje skoczek.

Pomimo trudności, zawodnik wierzy w rozwój tej dyscypliny w jego kraju. - Mam nadzieję, że wkrótce moi koledzy będą w stanie dogonić moją formę i powalczymy jako drużyna. W moim rodzinnym regionie Val di Sole jest też wiele dzieciaków, które rozpoczynają przygodę ze skokami świetnie się przy tym bawiąc. Wszystko to dzięki miejscowym pasjonatom skoków - podkreśla.

Włoch chce przede wszystkim cieszyć się z tego, co robi. - Moim celem jest oddawanie każdego skoku na 100%, na każdej skoczni i w każdych warunkach. Mam nadzieję, że będę to robił z uśmiechem na twarzy - podsumowuje.