Strona główna • Puchar Świata

Okiem Samozwańczego Autorytetu: "Spychologia"

Nie wiem jak Wy, ale ja już nie mogę słuchać dziennikarzy i ekspertów ględzących w mediach i Internecie o wpływie braku Kamila Stocha na wyniki polskiej reprezentacji. I te wezwania by podwójny mistrz olimpijski jak najszybciej wracał na skocznię. Jakby to miał być jakiś zbawca wjeżdżający na zeskoki światowych skoczni na białym koniu. Zejdźcie z człowieka i zejdźcie na ziemię.

Adam Małysz powiedział mądrze w studiu TVP: skoki to sport indywidualny. To nie jest piłka nożna, gdzie brak rozgrywającego, albo czołowego napastnika przekłada się bezpośrednio na wynik drużyny. Zejdźcie w końcu z Kamila Stocha i dajcie mu się spokojnie wyleczyć. Tak jak kiedyś wszystkie polskie frustracje, nadzieje i oczekiwania składano na barki Adama Małysza, tak teraz odpowiedzialność za słabe wyniki kadry zrzuca się na nieobecność Kamila Stocha i czeka się na niego jak na zbawcę.

Dla mnie to kompletna bzdura. Polscy skoczkowie nie mają formy dlatego, że są źle przygotowani do sezonu. Koniec, kropka. Czy wina spoczywa bardziej na sztabie szkoleniowym, czy na nich samych, to sprawa bardziej skomplikowana i nie czuję się na siłach, by to rozstrzygać. Ale spychanie winy za słabe wyniki dziewięciu dorosłych facetów na dziesiątego – nieobecnego, to po pierwsze niesprawiedliwość a po drugie zaklinanie rzeczywistości. Nawet jeśli faktycznie istnieje jakaś psychologiczna zależność między brakiem lidera a wynikami pozostałych, to ona też źle świadczy o kadrze. Oznacza to, że albo zawodnicy nie są wystarczająco dojrzali by odnosić sukcesy w sporcie indywidualnym, albo że sztab popełnił błędy w ich przygotowaniu mentalnym. Na skoczni (przynajmniej w konkursach indywidualnych) kolega z drużyny jest również twoim rywalem. Jego brak powinien raczej działać na ciebie mobilizująco, a nie podcinać ci skrzydła. I tak powinien nasz sztab przygotowywać Piotra, Maćka czy Janka. Kamil ma kontuzję? To jeden z nich powinien przejąć rolę lidera. A już na pewno nie powinno to wpływać negatywnie na czyjekolwiek wyniki. Jeśli brak Kamila ma faktycznie jakikolwiek wpływ na słabe skoki innych, to nie jest to wygodną wymówką tylko elementem obciążającym drużynę.

Tak działo się w innych mocnych ekipach. Morgenstern zaczął słabiej skakać? To wystrzelił Schlierenzauer. Schlierenzauer miał kontuzję? To błyszczał Morgenstern. Jacobsen się wypalił? Pojawił się Bardal. Ito się pogubił? To powrócił Kasai. Freitag miał słabszy sezon? To Freund stanął na pudle klasyfikacji generalnej. Kranjec i Damjan słabowali? Z cienia wyskoczył Prevc. Jeśli chcemy być kimś w skokach, musi być tak u nas. A jak jest?

Skończył się pierwszy period. Odbyło się 9 indywidualnych konkursów PŚ. Zostało 21, więc za nami blisko 1/3. I co po tej 1/3 możemy powiedzieć o naszej kadrze? W Pucharze Narodów wciąż jesteśmy na 9. miejscu. Piotr Żyła jako jedyny nie przynosi wstydu. Widać, że ma przygotowanie fizyczne, potencjał i potrafi oddawać dobre, a w sprzyjających warunkach bardzo dobre skoki. Niestety, zbyt często popełnia błędy i te lepsze skoki przeplata słabymi. Reszta kadry jest w formie kwietniowej. Thorin Kruczkowa Tarcza i jego krasnoludy błądzą po Mrocznej Puszczy, Gandalf podziewa się nie wiadomo gdzie i zbliżają się pająki. Owszem, jak ktoś bardzo chce, to niech liczy na to, że znów zjawi się Bilbo z zaczarowanym pierścieniem i ostrym "Żądłem". Ale stare przysłowie pszczół mówi: "Umiesz liczyć? Licz na siebie". Z tego co słyszałem, to zresztą zawodnicy sami z siebie się tą nieobecnością Kamila jakoś specjalnie nie usprawiedliwiają. Ale takie podpowiedzi są im z każdej strony suflowane.

Spychanie presji z reszty kadry na Kamila Stocha to najłatwiejszy sposób, żeby zaszkodzić i jemu. A oczekiwanie po nim jakichś cudów, to również wielka naiwność. Kamil przeszedł dość poważny zabieg. Dopiero co wyszedł z sanatorium w Busku-Zdroju i nie wiadomo jeszcze nawet, kiedy wznowi normalne treningi. Zatem przerwa w treningu wyniesie co najmniej miesiąc. Gdy wróci na skocznię, może być bardzo różnie. Każdy, kto liczy na to, że Stoch od razu będzie wygrywał konkursy a podbudowani jego skokami koledzy zaczną nagle skakać jak z nut, może się srodze rozczarować.

Czołówka PŚ przed Engelbergiem


Czołówka PŚ 15.12.2014
Lpskoczekkrajpunktystrata1strata2
1 Anders Fannemel Norwegia 430 0 0
2 Severin Freund Niemcy 361 69 69
3 Peter Prevc Słowenia 323 107 38
4 Michael Hayböck Austria 313 117 10
5 Gregor Schlierenzauer Austria 295 135 18
6 Roman Koudelka Czechy 290 140 5
7 Simon Ammann Szwajcaria 281 149 9
8 Stefan Kraft Austria 268 162 13
9 Noriaki Kasai Japonia 236 194 32
10 Anders Bardal Norwegia 192 238 44

Czołówka PŚ po Engelbergu

Czołówka PŚ 21.12.2014
Lpskoczekkrajpunktystrata1strata2
1 Anders Fannemel Norwegia 472 0 0
2 Roman Koudelka Czechy 470 2 2
3 Michael Hayböck Austria 433 39 37
4 Severin Freund Niemcy 423 49 10
5 Peter Prevc Słowenia 390 82 33
5 Simon Ammann Szwajcaria 390 82 0
7 Stefan Kraft Austria 337 135 53
8 Gregor Schlierenzauer Austria 327 145 10
9 Noriaki Kasai Japonia 236 236 91
10 Anders Bardal Norwegia 228 244 8

W czołówce zaszły niewielkie zmiany, nikt z niej nie wypadł, nikt nie awansował. Aczkolwiek jedenastemu obecnie Jernejowi Damjanowi brakuje do Andersa Bardala zaledwie dwóch punktów. Tyle samo brakuje Romanowi Koudelce do Andersa Fannemela i przejęcia żółtego plastronu. Michael "wiecznie trzeci" Hayböck dzięki czwartemu już w tym sezonie, (a piątemu w karierze) trzeciemu miejscu awansował na... trzecie miejsce w klasyfikacji. Warto zauważyć, jak wyrównana była rywalizacja w Engelbergu i jak równą formę utrzymywali w ten weekend najlepsi. Skład pierwszej piątki w niedzielę różnił się od tej sobotniej tylko jednym zawodnikiem - Ammann zastąpił Prevca. Trudno jednak wyrokować, czy to są mocne kandydatury na Turniej Czterech Skoczni, bo nie raz już widzieliśmy że między zawodnikami mocnymi w Engelbergu a najmocniejszymi w Turnieju była spora różnica. Tak przy okazji - proponuję, by powiedzenie "markować telemark" zastąpić zwrotem "simonować telemark".

W Poczcie Zwycięzców witamy Richarda Freitaga.

Poczet Zwycięzców 21.12.2014
LpskoczekkrajliczbawPŚ
1 Roman Koudelka Czechy 3 6
2 Simon Ammann Szwajcaria 2 7
3 Anders Fannemel Norwegia 1 1
4 Severin Freund Niemcy 1 2
5 Gregor Schlierenzauer Austria 1 5
6 Noriaki Kasai Japonia 1 9
7 Richard Freitag Niemcy 1 13

W Poczcie Podiumowiczów witamy wspomnianego Freitaga i Jerneja Damjana.

Poczet Podiumowiczów 21.12.2014
Lpskoczekkraj1.2.3.liczbawPŚ
1 Roman Koudelka Czechy 3 1 0 4 2
2 Simon Ammann Szwajcaria 2 1 0 3 5
3 Anders Fannemel Norwegia 1 2 0 3 1
4 Gregor Schlierenzauer Austria 1 2 0 3 8
5 Severin Freund Niemcy 1 0 2 3 4
6 Noriaki Kasai Japonia 1 0 0 1 9
7 Richard Freitag Niemcy 1 0 0 1 13
8 Stefan Kraft Austria 0 1 1 2 7
9 Peter Prevc Słowenia 0 1 0 1 5
10 Daiki Itō Japonia 0 1 0 1 14
11 Michael Hayböck Austria 0 0 4 4 3
12 Jernej Damjan Słowenia 0 0 1 1 11
13 Andreas Wellinger Niemcy 0 0 1 1 22

Plastikowa Kulka 21.12.2014 *
LpskoczekkrajliczbawPŚ
1 Jurij Tepes Słowenia 2 43
2 Jan Ziobro Polska 2 37
3 Karl Geiger Niemcy 1 -
3 Thomas Diethart Austria 1 -
3 Gregor Deschwanden Szwajcaria 1 -
6 Jakub Janda Czechy 1 44
7 Michael Neumayer Niemcy 1 23

*) Plastikowa Kulka to nagroda przyznawana dla skoczka, który w sezonie najwięcej razy zajmie 31. miejsce. Wymyślił ja jeden z czytelników i komentatorów SJ, niestety zapomniałem jego nicka. Będzie też przyznana drużynowo. W razie równej ilości miejsc trzydziestych pierwszych decyduje niższa lokata w Pucharze Świata.

Cytat zupełnie na temat: Sebastian Szczęsny: "Duża rozrzutność sędziów."

Podobno wczoraj w pubie przepili kilkaset franków - stawiali wszystkim kolejki Jägermeistra.

Cytat zupełnie nie na temat: " Trener Leszek Ojrzyński posyłając na boisko Chrapka i Śpiączkę liczył najwyraźniej na przebudzenie w ataku Górali."

I tyle z Engelbergu. Przed nami przerwa świąteczna a potem Turniej Czterech Skoczni. A tam tylko dwie rzeczy są pewne: brak Kamila Stocha i dalekie loty Romana Koudelki.