Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Dawid Kubacki i Klemens Murańka po konkursie w Ga-Pa

Zarówno Dawid Kubacki jak i Klemens Murańka zakończyli rywalizację w Garmisch-Partenkirchen już po pierwszej serii.


- Dziś ja zawiodłem, ponieważ zarówno skok w serii próbnej jak i w konkursie nie były dobre. Skoki były spóźnione, próbowałem jeszcze się dostać do przodu ale skoki były zepsute. Była wysokość, zapowiadało się, że uda się odlecieć ale brakowało prędkości i trzeba było lądować - wyjaśnił Dawid Kubacki.

- Przykro mi z tego powodu, ponieważ popełniłem dziecinne błędy - ciężko mi z tym. Nie wiem co mam więcej powiedzieć. Trzeba to potraktować jak kopniak w tyłek ale w dobrą stronę.

- Potrafię skakać. Pojawia się problem w zawodach i z nim należy walczyć.

- Dziś był bardzo równy konkurs. Na warunki nie ma co narzekać

- Nie przywiązuję się do skoczni. Nie mam obiektu, na którym skacze mi się lepiej lub gorzej. Wszędzie trzeba dobrze skakać i wtedy każdą skocznię da się lubić.

Klemens Murańka również nie miał szczęścia w konkursie. Trafił na naszego najlepszego skoczka - Kamila Stocha.

- Skoki nie były dobre, dlatego wracam do Polski, aby spokojnie trenować. Przede wszystkim w moich skokach brak pewności, że będzie dobrze - cały czas próbuję dostosować pozycję na dojeździe, ale nie jestem w 100% pewny czy ona jest dobra. Dlatego, że brakuje mi pewności moje skoki wyglądają tak jak wyglądają. Myślę, że nie jest jeszcze za późno i mogę wrócić do rywalizacji w dobrej formie.

- Wczoraj zachowywaliśmy się grzecznie. Ja nie wytrzymałem do Nowego Roku i poszedłem spać wcześniej, aby się wyspać.

Korespondencja z Garmisch-Partenkirchen, Tadeusz Mieczyński