Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Krzysztof Biegun: "Będę walczył do końca"

Niestety jako jedyny z naszych zawodników Krzysztof Biegun nie wywalczył awansu do konkursu na skoczni w Bischofshofen.

- Z jednej strony jest satysfakcja, ponieważ skoki są lepsze niż w Innsbrucku - krok do przodu zrobiłem. Błędy, które wcześniej występowały minimalnie zniwelowałem i z tego należy się cieszyć. Jeśli patrzymy na wynik to nie jest, to szczyt moich umiejętności i cieszyć się nie będę. Zadowolony jednak jestem z tego postępu, ponieważ już od pierwszego skoku potrafiłem poprawić błędy.

- W Innsbrucku byłem pod wpływem emocji. Dziś bardziej na spokojnie przyjąłem moje wyniki, ponieważ znajduję pozytywne aspekty moich skoków. Z nadziejami będę walczył do końca sezonu i oby forma rosła.

- Skocznia jest faktycznie specyficzna. Jedzie się długo po rozbiegu. Ja skakałem na niej pierwszy raz ale dużo bardziej mi się podoba niż skocznia w Innsbrucku.

- Nie myślałem o zawodach w lotach. Po Innsbrucku byłem rozgoryczony i starałem się myśleć, co mam zrobić w Bischofshofen a nie myśleć o mamutach czy zawodach w Polsce.

Korespondencja z Bischofshofen, Tadeusz Mieczyński