Strona główna • Puchar Świata

Walter Hofer i Miran Tepes o dzisiejszej sytuacji na Kulm

Drugi konkurs Pucharu Świata na zmodernizowanej skoczni Kulm w austriackim Bad Mitterndorf został odwołany. Takiej decyzji nie podjęło jednak jury, lecz władze regionu. O kulisy tego wydarzenia spytaliśmy się Waltera Hofera oraz Mirana Tepesa.


"Chodzi o bezpieczeństwo pracowników na skoczni. Władze regionu stwierdziły, że musimy opuścić skocznię i że zawody zostały odwołane" – komentuje sytuacje Miran Tepes.

"Jury musiało zaakceptować tą decyzję. Obecnie na skoczni jest bardzo wietrznie i bezpieczeństwo znajduje się na pierwszym miejscu" – mówi Tepes.

Według zastępcy dyrektora Pucharu Świata "prognozy mówiły, że pogoda będzie lepsza później", toteż nie tracono nadziei na rozegranie zawodów.

"Po raz pierwszy w historii to lokalne władze, a nie jury zawodów odwołały konkurs, ze względów bezpieczeństwa. Niektóre instalacje tymczasowe na skoczni, jak np. namioty musiały być wyłączone z użytku z powodu silnego wiatru. Część takich instalacji była potrzebna do przygotowania zawodów, musieliśmy zatem zaprzestać naszych przygotowań i odwołać zawody jeszcze nawet przed oficjalnym czasem rozpoczęcia konkursu" - komentuje Walter Hofer.

"Oczywiście chcieliśmy poczekać z decyzją najdłużej jak tylko się dało, jednak do teraz nie moglibyśmy rozpocząć konkursu, musieliśmy zaakceptować taką wyjątkową sytuację. Nie w każdy weekend da się przeprowadzić zawody w lotach" - kwituje dyrektor Pucharu Świata.

"Jestem bardzo zadowolony z postawy zawodników podczas tego weekendu, jednak z samej przebudowy w skoczni Kulm - już nie do końca. Nadal trzeba tutaj poprawić najazd, a trajektoria lotu nad bulą, w pierwszej fazie skoku, jest trochę za wysoka" - dodaje Hofer.

"Wszyscy nie możemy się doczekać zawodów Pucharu Świata w Zakopanem i w Wiśle, bo wiemy jak niesamowitej atmosfery możemy się tam spodziewać, dzięki gorącemu dopingowi kibiców oraz specyfiki waszego kraju" - zakończył dyrektor PŚ.

Korespondencja z Bad Mitterndorf, Tadeusz Mieczyński