Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Maciej Maciusiak: "Skorygowaliśmy jeden błąd"

Maciej Maciusiak mógł być bardzo zadowolony z postawy swoich podopiecznych w zawodach Pucharu Kontynentalnego w Planicy. W dzisiejszym konkursie Klemens Murańka znokautował rywali skokiem na 141,5m, a w czołowej "10" znalazło się aż czterech Polaków.


- Dziś zawody były mocno loteryjne, natomiast wczoraj mieliśmy chyba pierwszy taki równiejszy konkurs tego sezonu. Chłopcy skakali powtarzalnie i wreszcie te skoki w zawodach zaczęły wychodzić tak, jak na treningach. Klimek jeszcze w skokach treningowych nie spisywał się dobrze, skorygowaliśmy jednak jeden błąd nad bulą i od razu to zadziałało, zaczął fajnie skakać. Celem dla niego było wywalczenie dodatkowego miejsca w Pucharze Świata, ale już przed dzisiejszym konkursem liczyliśmy, że były małe szanse, żeby się to nie udało. Szkoda tylko, że to zaledwie piąte miejsce w PŚ dla Polski, a nie szóste czy siódme - mówi szkoleniowiec polskiej kadry B.

- Andrzeja Stękałę dziś zdyskwalifikowano, bo zabrakło mu 100 gram wagi w stosunku do długości nart. Ogólnie mogę pochwalić całą naszą drużynę, ale najrówniej skakali Klimek, Bartek oraz Stefan na przestrzeni tego weekendu. Dziś te warunki mocno kręciły - np. Andrzej i Krzysiek skakali jeden za drugim, a warunki mieli zupełnie inne. Podobnie była sytuacja ze Stefanem i Bartkiem. W ciągu zaledwie pół minuty wiatr, przynajmniej na papierze, bardzo się zmienił. Andrzej też fajnie się spisywał, skakał w każdym skoku solidnie, równo i daleko. Stasiu dobrze dziś skoczył, ale miał też szczęście do warunków. Taki jest jednak ten sport i trzeba się cieszyć, że tak wyszło. Fajnie, że chłopaki potrafią to szczęście wykorzystywać - analizuje Maciusiak.

- Przeprowadzenie drugiej serii byłoby niebezpieczne, bo był przeciąg tuż za progiem, na buli, chociaż na zeskoku nie było już problemów. Ciągle przesuwano zakończenie pierwszej serii, każdy chciał, aby finał się odbył, ale na to już nie było szansy, bo ta seria finałowa trwałaby chyba z dwie godziny - uważa trener naszych skoczków.

- Skok Klimka był bardzo dobry, z dobrymi warunkami, które wykorzystał. Krzysiek Miętus oddał dziś bardzo dobry skok w zawodach, chociaż trochę pechowo policzono mu tam punkty i wynik nie był już tak dobry. Jego skoki zaczynają być powtarzalne i to co na treningu zaczyna wychodzić także na zawodach. Cały czas jego forma idzie w górę - trochę późno, ale lepiej późno niż wcale - uważa trener kadry B.

Od wtorku podopieczni Macieja Maciusiaka mają zaplanowane zgrupowanie w Szczyrku, natomiast w czwartek przenoszą się do Zakopanego, gdzie wezmą udział w zawodach Pucharu Kontynentalnego.