Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Jan Ziobro: "Cierpliwość powoli się kończy"

Jan Ziobro wczoraj nie wszedł do finałowej "30" podczas konkursu indywidualnego w Willingen, dziś na Grosse Muehlenkopfschanze, podobnie jak Maciej Kot, wystąpił w roli przedskoczka. Zawodnik ze Spytkowic przyznaje, że jego próby w dalszym ciągu nie są zadowalające i powoli wyczerpuje się jego motywacja.


Dzisiejsze treningowe skoki Ziobry w Willingen nie przyniosły przełomu.

- Skoki były raczej średnie. Do dobrych cały czas im trochę brakuje. Próbowaliśmy dzisiaj rożnych wariantów i rozwiązań. To był trening i tyle - powiedział podopieczny Łukasza Kruczka.

Ubiegły sezon Ziobro zakończył na 25 miejscu w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Wygrał konkurs w Engelbergu, gdzie stanął również na trzecim stopniu podium. Plasował się w czołowej "10" pucharowych konkursów i zaliczył stosunkowo udany występ na igrzyskach w Soczi. W tej chwili plasuje się na dalekim 43 miejscu w "generalce", a po ubiegło sezonowej formie nie ma śladu.

- Moje skoki na nagraniu wydają się dobre, a jednak "nie lecą". Ogólnie to "nie oddaje mi próg", jestem za szybko nad nartami, brakuje mi wysokości żeby odlecieć. Bez tej wysokości nie da się nic zrobić. - tłumaczy bezradny Jan Ziobro.

- Cierpliwość się powoli kończy, no bo ile można tak skakać? Jakaś motywacja na razie jeszcze jest, mam nadzieję że przyjdą w końcu te dobre skoki i ta motywacja się "uzupełni". Tak jak ładuje się baterie w telefonie, tak ja naładuję swoją motywację. Na razie jeszcze ją mam, ale naprawdę nie wiem na ile jej jeszcze starczy - zakończył niezbyt optymistycznie nasz reprezentant.

Korespondencja z Willingen, Adrian Dworakowski.