Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Piotr Żyła: "Chciałoby się dużo więcej"

Piotr Żyła po piątkowych lotach na mamucie w Vikersund był w świetnym humorze. Nasz reprezentant nie ukrywa, że latanie na tym obiekcie sprawia mu mnóstwo radości i chętnie oddałby dziś znacznie więcej skoków.


- Fajnie się dzisiaj latało, to jest świetna skocznia. Moje skoki też były w porządku. Najbardziej podobał mi się ten drugi treningowy, bo był najdłuższy. W moich skokach była ogromna radość, więc jest fajnie. To całkiem inna skocznia niż Kulm, tam leci się wysoko, potem dolatuje nisko do spadu, a tu jest odwrotnie. Najpierw jest się nisko, a potem, gdy dobrze się skoczy i ma się trochę powietrza na dole, wówczas w końcówce można złapać fajną wysokość i odlecieć. Inni skakali tu dziś bardzo blisko rekordu świata, więc da się tu polatać - mówił z uśmiechem Piotr Żyła.

- Czy dam radę pobić swój rekord życiowy? Nie wiem, to zależy od tego, jakie te moje skoki jutro będą. To nie jest aż tak daleko, jak na ten obiekt, który został trochę przebudowany. Gdy skoczyłem te 228m to bylo jeszcze sporo spadu. Przy skoku na 210 metrów to czułem się, jakbym lądował na buli. Zobaczymy, co przyniesie jutrzejszy dzień, skoki powinny być w porządku. Liczę też na to, że jury pozwoli na dalekie loty - kontynuuje skoczek z Wisły.

- Gdybym miał wybrać między dalekim skokiem a miejscem na podium to nie podlega dyskusji - wybrałbym daleki skok. To dalekie latanie to jest coś innego, coś wyjątkowego, co się chce robić. Dziś oddałem tylko trzy skoki, ale chciałoby się dużo, dużo więcej razy - zakończył Piotrek.

Korespondencja z Vikersund, Tadeusz Mieczyński