Strona główna • Puchar Świata

"Śnieżny" konkurs wygrywa Matti Hautamaeki

W Hakubie oglądaliśmy popis Finow i Norwegów. W pierwszej "10" aż ośmiu reprezentantów tych krajów. Zawody wygrał Matti Hautamaeki, przed Janne Ahonenem (obaj FIN) i Bjoernem Einarem Romoerenem (NOR). Polacy daleko - Adama Małysz dopiero na 32. miejscu, Wojciech Skupień 39. a Marcin Bachleda 50.

Już od pierwszego skoku widać było, że konkurs przeprowadzany jest na siłę. Zawodnicy z trudnością przekraczali 90 metr. Wyjątkiem był Daiki Ito, który jako pierwszy przekroczył granicę stu metrów. Z numerem 13 na belce startowej pojawił się Wojciech Skupień, jednak na pewno nie można być zadowolonym z próby Polaka. Doświadczony reprezentant skoczył zaledwie 85 metrów i szanse na drugą serię odeszły momentalnie. Kilka chwil później skakał Marcin Bachleda, lecz i jemu nie udało się oddać dobrego skoku. "Diabełek" skoczył zaledwie 80 metrów. Co nie udało się Bachledzie, uczynił Juha-Matti Ruuskanen. Młody Fin skoczył 112 metrów i pokazał, że w tych warunkach można daleko skoczyć.

Na fotelu lidera zmienił go dopiero skaczący z numerem 37 Lars Bystoel. Norweg skoczył 113,5 metra. Rozczarował natomiast jego kolega z drużyny - Tommy Ingebrigtsen. Podopieczny Miki Kojonkoskiego skoczył tylko 83 metry i w Hakubie nie zdobył ani jednego punktu. Nie udało się to również Andreasowi Koflerowi, Tami Kiuru czy Georgowi Speathowi. Po skoku tego ostatniego organizatorzy przerwali konkurs.

Po kilkunastu minutach, naradzie i czyszczeniu toru skakał Matti Hautamaeki. Fin miał bardzo wysoką, w porównaniu do innych skoczków, prędkość na progu i skoczył aż 122,5 metra. Korzystnie zaprezentował się również Veli-Matti Lindstroem, który skoczył 110 metrów. Z numerem 53 na belce usiadł Adam Małysz. Kilkanaście sekund… i wszyscy przecierali oczy ze zdumienia. Polak skoczył zaledwie 91,5 metra i znalazł się poza czołową trzydziestką. Pierwszy raz od listopada 2001 roku! Jeszcze gorzej od naszego Orła zaprezentował się Martin Hoellwarth, który lądował na 81 metrze. Lepiej zaprezentowali się Sigurd Pettersen i Janne Ahonen. Norweg skoczył 102 metry i "wylądował" pod koniec pierwszej dziesiątki, natomiast Janne Ahonen uzyskał 116 metrów co dało mu miejsce trzecie.

Konkurs jest niewątpliwie przeprowadzany na siłę. Widać, że skoczkowie nie mogą uzyskać zbyt dobrych prędkości na progu, a co za tym idzie odległości. Niewiadomo czy w takiej sytuacji jest sens przeprowadzania drugiej serii, lecz organizatorzy za wszelką cenę chcą doprowadzić te zawody do końca. Jednak czy im się to uda? Na razie czekamy na rozpoczęcie, już opóźnionej, serii drugiej konkursu...

Zobacz wyniki I serii zawodów...

Początek II serii , rozpoczętej z opóźnieniem (nadal obfite opady śniegu) to przede wszystkim lepszy skok Wolfganga Loitzla, który poprawił się o 19m. Gorszy o pół metra był Peter Zonta (SLO) ale jemu wystarczyła przewaga z I serii do wyprzedzenia Austriaka. Jego z kolei wyprzedził Sigurd Pettersen (NOR - również 113m)

Bardzo ładny skok oddał Akseli Kokkonen (FIN) - 119,5m, który za chwilę musiał ustąpić miejsca Roarowi Ljoekelsoeyowi ze znakomitym wynikiem 128,5m. Thomas Morgenstern także nieźle - 127m. Nadzieja Finów - Juha Matti Ruuskanen 120m i wysoka pozycja w konkursie młodego Fina. Niezły skok oddał Lars Bystoel (NOR - 125m), jednak weteran ekipy fińskiej Janne Ahonen popisał się znakomitym skokiem - lądował na 133,5m, już bez telemarku.

Fina nie wyprzedził Bjoern Einar Romoeren (NOR - 128m) ale zajmujący po I serii pierwsze miejsce Matti Hautamaeki doskonałym skokiem na 128,5m, wygrał zdecydowanie całe zawody.

W Hakubie przede wszystkim oglądaliśmy popis skandynawów. W pierwszej "10" aż pięciu Finów i trzech Norwegów. Skład dziesiątki uzupełnił jeden Austriak i jeden reprezentant gospodarzy.

Mamy smutne miny po konkursie w Hakubie. Fatalny występ Polaków i tylko możemy się zastanawiać, na ile to wynik fatalnych warunków pogodowych (które nawiasem mówiąc lekko poprawiły się pod koniec drugiej serii, co przy podwyższonej belce umożliwiło czołówce dalekie skoki) a na ile słabej formy, przede wszystkim tego, na którego najbardziej liczymy - Adama Małysza. Skoczkowie od razu przenoszą się do Sapporo, gdzie osbędą się dwa konkursy PŚ. Miejmy nadzieję, że bez "niespodzianek" atmosferycznych i bez "niespodzianek" w rodzaju braku Adama Małysza w II serii.

Zobacz pełne wyniki zawodów...

Zobacz klasyfikacje generalną PŚ(indywidualnie)...

Zobacz klasyfikacje generalną PŚ (drużynowo)...

FILMY:

Zobacz skok Adama Małysza w I serii na 91,5m...»

Zobacz skok Mattiego Hautamaekiego w I serii na 122,5m...»

Zobacz skok Janne Ahonena w II serii na 133,5m...»