Strona główna • Norweskie Skoki Narciarskie

Złoto podczas Mistrzostw Świata w lotach narciarskich?

Po swoim podwójnym zwycięstwie w Sapporo – gdzie dwa skoki były prawie optymalne – trener drużyny Mika Kojonkoski wierzy, że Roar Ljøkelsøy może także podczas nadchodzących Mistrzostw Świata w lotach sięgnąć po zwycięstwo. „To było bardzo, bardzo piękne, to co zrobił Roar. Mam do niego ogromne zaufanie, przed Mistrzostwami” powiedział Mika

W niedzielę Roar dokonał rzeczy prawie niemożliwej, z 11 lokaty po pierwszej serii „wskoczył” na najwyższy stopień podium. I ponownie w finale wykonał perfekcyjny skok, tak samo jak w sobotę. Za te skoki otrzymał noty od sędziów po 19,5, jednak szef wyszkolenia Jan Erik Aalbu uważa, że „Roar zasłużył na noty po 20”

”Sędziowie nikomu nie dali not po 20 za styl, nie myślę o tym. Najważniejsze jest, co sam czuję, że wszystko ułożyło się wspaniale” powiedział Roar, który jest zdecydowany skakać przynajmniej do Olimpiady w Turynie 2006 roku.

W Norweskim Związku Narciarskim powstają już pewne spekulacje, że może Roar będzie chciał skakać jeszcze w sezonie 2007, gdyż na ten rok zaplanowane są Mistrzostwa Świata w Sapporo, na skoczni Okura, na której Roar wygrał już trzy razy. Sprawa nie jest jeszcze przesądzona, kibice tego sympatycznego Norwega muszą cierpliwie czekać.

W najbliższej przyszłości czekają Roara nie tylko sportowe emocje. Jego towarzyszka życia, Hege Færø Bakken oczekuje dziecka. Termin rozwiązania podano na maj. Ljøkelsøy cieszy się już na to wydarzenie.

Mika Kojonkoski uważa, że Roar ustabilizował się teraz na swoim najwyższym poziomie. „Teraz już tylko będzie chodziło o siłę psychiczną. O dobre zrozumienie, jak funkcjonuje jego technika i utrwalenie tego w jego pamięci” powiedział trener dla gazety codziennej VG.

Do kadry na start w Oberstdorfie (7-8 luty 2004) zostali nominowani: Pettersen, Romoren, Ingebrigsten, Bystoel i Ljøkelsøy. „Możemy zabrać jeszcze trzech. Ale jeżeli chodzi o Planicę, tam wystąpią najbardziej doświadczeni skoczkowie z ogromną pewnością siebie. I tak na przykład Roar i Tommy mają już doświadczenie, jeśli chodzi o tego typu imprezy, podczas gdy dla Sigurda byłby to pierwszy raz” dodał Kojonkoski.

Z pewnością „Victory Gang” jak mówią kibice o skoczkach z Norwegii, zagwarantują nam sporo emocji podczas pierwszych w tym sezonie konkursów lotów.

na podstawie: skispringen-norwegen