Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Dawid Kubacki: "Na zawody jedzie się po to, by walczyć o zwycięstwo"

Choć po pierwszej serii wydawało się, że może być trudno powtórzyć wczorajszy sukces, Dawidowi Kubackiemu udało się wygrać także drugi konkurs Letniego Pucharu Kontynentalnego. Po zakończeniu niedzielnych zmagań opowiedział nam o swoich wrażeniach i o dalszych planach na lato.


W drugiej serii Dawid Kubacki odrobił sześciopunktową stratę do Petera Prevca. – Nawet nie patrzyłem na przewagi, bo mało mnie to interesowało, miałem inne zadanie do wykonania. To zadanie wykonałem i poskutkowało tym, że wygrałem również ten drugi konkurs. Myślę, że mogę być zadowolony z tego, co tutaj zrobiłem.

Czy ten drugi konkurs był w jakiś sposób trudniejszy? – Myślę, że nie. Dzisiaj już było tutaj troszeczkę spokojniej, jeżeli chodzi o te wszystkie pomiary i tak dalej, bo mieliśmy troszeczkę obeznania już z wczoraj, jak to wszystko wygląda, jak to funkcjonuje. Było troszkę więcej spokoju i się po prostu normalniej skakało – opowiada Kubacki. – W pierwszym skoku troszeczkę było nie do końca tak, jak trzeba. Jeszcze tam się ta góra uruchomiła na progu. Drugi już był dużo lepszy. Ale i tak te skoki, mimo takich małych błędów, są w granicach dobrych skoków. Myślę, że to jest taka dobra baza, z której można jeszcze dopracowywać to do perfekcji.

Czy aktualna dyspozycja Kubackiego pozwala już na rywalizację z każdym ze światowej czołówki? – Trudno się deklarować. Byli tutaj zawodnicy również z czołówki światowej, z nimi miałem okazję rywalizować, a jak będzie z innymi zawodnikami, zobaczymy na kolejnych zawodach. Ale jestem pewny tego, że potrafię dobrze skakać i to tutaj dzisiaj udowodniłem. Jestem dobrej myśli.

Chociaż Słoweńcy prosili, by dał im wygrać chociaż jeden konkurs, Polak nie uległ... – No nie, byłem bezlitosny w tym wypadku – śmieje się Kubacki. – Ale cóż, jeździ się na zawody po to, żeby walczyć o zwycięstwo i z takim założeniem tutaj przyjechałem, no i konsekwentnie to realizowałem do końca.

Jak wyglądają dalsze plany na lato? – Teraz wracamy do kraju i trenujemy dalej. Z tego, co wiem, najbliższy start to są chyba Mistrzostwa Polski, ale kalendarza jakoś bardzo nie śledzę, więc nie mogę powiedzieć na 100%.

Czy polskie konkursy Letniej Grand Prix są dla Dawida Kubackiego jakoś szczególnie ważne tego lata? – Są ważne tak jak każdy konkurs, na który jadę, czy tutaj na Puchar Kontynentalny, czy na Grand Prix gdzie indziej, czy Grand Prix w Polsce, czy "Kontynental" byłby w Polsce – to tak samo. Jedzie się na zawody po to, żeby walczyć o zwycięstwo, a nie rozpatrywać, co jest ważne, a co jest nieważne.

Korespondencja z Kranja, Tadeusz Mieczyński