Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Łukasz Kruczek: "Zawody tutaj są specyficzne"

W dzisiejszym, finałowym konkursie Letniego Grand Prix w austriackim Hinzenbach nie zobaczyliśmy polskich skoczków na podium, jednak cała drużyna spisała się dobrze. Kamil Stoch był szósty, Dawid Kubacki ósmy, a czołową dziesiątkę zamknął Jan Ziobro.


- Jesteśmy zadowoleni ze startu w Hinzenbach. Tutaj zawody są specyficzne i trudne, szczególnie w loteryjnych warunkach. Nie wszyscy skoczyli po dwa dobre skoki, ale jako drużyna było w porządku - mówił po zawodach Łukasz Kruczek.

- Treningi odbywały się w całkiem innych warunkach niż zawody. W zawodach, poza dobrym skokiem, trzeba było liczyć także na dobre warunki, by móc odlecieć dosłownie metr czy dwa dalej. Kamil skacze coraz lepiej. Jego powtarzalność dobrych skoków cały czas się podnosi i to powoduje, że zawody też skacze dobrze. Tutaj na tej skoczni, nie był w stanie wykorzystać swoich atutów w fazie lotu i gdyby był to większy obiekt to lokata też byłaby lepsza - ocenia szkoleniowiec Polaków.

- Wysoka lokata Klimka na półmetku zawodów to nie była żadna sensacja, na treningu jeszcze przed tym oficjalnym, który mieliśmy okazję tu przeprowadzić, skakał zdecydowanie najlepiej ze wszystkich. W serii finałowej warunki były słabe, ale skok też nie taki jak w pierwszej serii - dodaje Kruczek.

- Czy organizacja zawodów na takiej skoczni ma sens? Zwycięzca skoczył w pierwszej serii 96m. Jest to mała skocznia, ale rywalizacja polega na tym samym: na dobrych skokach. Pewna grupa zawodników ma trudniej, ale są też tacy, dla których taka skocznia daje szansę na pokazanie się - uważa trener polskiej kadry.

- Prawie wszystkie cele na to Letnie Grand Prix udało się nam zrealizować. Jedynie z powodów organizacyjnych nie startowalismy w Ałmatach i miało to wpływ na klasyfikację generalna. Jeśli chodzi o przygotowania do zimy to wszystko idzie zgodnie z planem. W kwestii nowinek technicznych to na razie nie widać u rywali nic szczególnego, z czym nie mielibyśmy do czynienia - zakończył Łukasz Kruczek.

Tuż po konkursie w Hinzenbach polscy skoczkowie udali się w drogę do niemieckiego Klingenthal, gdzie zaplanowano od jutra treningi.