Strona główna • Mistrzostwa Świata w Lotach

Łukasz Kruczek: "Przed nami mocny maraton"

Polska reprezentacja start w tegorocznych Mistrzostwach Świata w lotach narciarskich zakończyła piątym miejsce w rywalizacji drużynowej. Można mówić o swego rodzaju powrocie Kamila Stocha, który w każdej z trzech dzisiejszych próg lądował za 200. metrem?


- Słowa pochwały dla wszystkich zawodników. Powiedzmy sobie jasno, że był to trudny konkurs. Stanęli na wysokości zadania i z nicości doskoczyli na dobre skakanie. Skacząca równo wcześniej dwójka, a więc Dawid i Stefan skoczyli też dobre skoki. Nie wiem czy się cieszyć z piątego miejsca, ale to najlepszy wynik drużynowy w tym sezonie.

Wczoraj po cichu mówiono, że przy odpowiednim układzie i dużej dozie szczęścia można by powalczyć o medal. Byłby on sprawiedliwy? - Ten konkurs w ogóle był dziwny, bo murowani faworyci do medalu - Słoweńcy, walczyli z nami o czwarte miejsce. To się na lotach może zdarzyć. Aby tutaj walczyć o medale, trzeba mieć sporo szczęścia, bo warunki kręciły. Piąte miejscem bierzemy jako dobry konkurs.

Z jakimi nastrojami wyjeżdża polska ekipa z tegorocznych MŚ w lotach? - Wyjeżdżamy już będąc myślami przed kolejnym konkursem. Nie będziemy za bardzo rozpamiętywać tego, co się tutaj wydarzyło. Bardzo dobry konkurs indywidualny Dawida, dobre konkursy Stefana i Klimka. Po niezmiernie ciężkiej sytuacji Kamila, udało się go przywrócić do życia. Nie panikowaliśmy, tylko kontynuowaliśmy to, co założyliśmy wcześniej. Trochę porozmawialiśmy, postanowiliśmy nowe cele. Sam Kamil nie był pewny startu w konkursie drużynowym, bo decyzja została podjęta w ostatniej chwili wczoraj wieczorem.

- Przed nami mocny maraton. Bardzo trudne Zakopane, a później coś, co nie miało jeszcze miejsca w historii, bo w zasadzie co drugi dzień będziemy skakać konkurs. Zakopane to bardzo trudna impreza, bo jest u siebie. Wszyscy chcą się jak najlepiej pokazać. Myślę, że utrzymamy trend, który tutaj zapoczątkowaliśmy, a Zakopane będzie konkursem z pozytywnymi polskimi emocjami - dodaje trener.

Kiedy poznamy skład na PŚ w Polsce? - Myślę, że obserwatorzy skoków ten skład mają już w głowie. Wielkich korekt nie będzie, ale w poniedziałek-wtorek powinniśmy ogłosić skład. Zamierzamy odbyć jeszcze jeden trening, ale czekamy na informację ze strony Zakopanego, bo wiadomo, że musimy się wpasować w plany organizatorów przed Pucharem Świata.

Korespondencja z Bad Mitterndorf, Tadeusz Mieczyński.