Strona główna • Puchar Świata

Kamil Stoch: "Czekam na ten start z radością"

Po Mistrzostwach Świata w lotach czas powrócić do rywalizacji w Pucharze Świata, która w nadchodzący weekend zagości w Zakopanem. Kamil Stoch wraz z całą kadrą trenuje już na Wielkiej Krokwi i z niecierpliwością oczekuje na rywalizację przed własnymi kibicami.


Stoch zapytany, jaki cel postawił sobie na PŚ w Zakopanem odpowiedział trochę wymijająco, że na każde zawody określa sobie odrębne zadanie i stara się je jak najlepiej zrealizować - "Tak też będzie tym razem i nie ukrywam, że czekam na ten start z niecierpliwością i radością. Historia pokazuje, że te konkursy mają różny przebieg, czasami przy takim dopingu kibiców i tej atmosferze jaka tutaj panuje potrafimy się wznieść na wyżyny naszych możliwości. Mam nadzieję, że i tym razem pozbieramy tę całą energię z trybun i naprawdę dobrze ją wykorzystamy."

Czy udane skoki w konkursie drużynowym MŚ w lotach w Bad Mitterndorf dają nadzieję znaczny awans w klasyfikacji generalnej, może nawet do pierwszej dziesiątki? - "To jest trochę za daleko, żeby się nad tym zastanawiać. Muszę się teraz skoncentrować wyłącznie na pracy i odbudowaniu pewnych rzeczy, które gdzieś po drodze zgubiłem. Praktycznie przede mną jeszcze połowa sezonu a nie takie rzeczy się zdarzały, że zawodnik po kiepskiej pierwszej części potrafił się odnaleźć i naprawdę walczyć na bardzo wysokim poziomie. Poza pierwszą trójką rywalizacja jest dosyć wyrównana i różnice punktowe na kolejnych kilkunastu miejscach niewielkie. Czas pokaże. Cały czas pracuję nad pewnymi elementami, ale już teraz jest trochę łatwiej, ponieważ mam już właściwie to wszystko poukładane w głowie i teraz po prostu muszę nad tym spokojnie popracować."

Dwukrotny Mistrz Olimpijski dodał, że powoli skakanie zaczyna mu wreszcie sprawiać radość - "To oczywiste, że dużo więcej frajdy sprawiają skoki około 130 niż te po 115 metrów. Dziś jednak nie zwracałem za bardzo uwagi na odległość, ponieważ muszę bardziej skupić się na jakości, czyli technika i jeszcze raz technika, czułem jednak, że te skoki były całkiem dobre."

Po południu zawodnicy mieli możliwość znacznie dłuższego niż zwykle odpoczynku - "Siłownia i pozostałe przygotowania do startów będą jutro, dziś natomiast dom, rodzina, dobry obiad i tylko trening mentalny, czyli spokojne przygotowywanie się do startów. Robię go sam, ponieważ mam spore doświadczenie nabyte podczas pracy z psychologiem, a także odpowiednie do tego materiały."

Ojciec skoczka jest psychologiem i także często służy synowi radą. - "Jak najbardziej tata mi pomaga i wiem, że w każdej chwili mogę się do niego zwrócić. Jednak on nigdy nie siedział na belce i nie miał przed sobą ponad 20 tysięcy ludzi, którzy czekają na najlepszy skok, więc do końca nie wie, jaka to jest sytuacja. Poza tym zawsze powtarzam, że czasami wystarczy tylko jedno ciepłe słowo i wszystko się odmienia. Cieszę się, że mam wokół siebie takich ludzi, którzy potrafią mnie jeszcze bardziej zmotywować do pracy właśnie wtedy, kiedy ja już sam przestaję w siebie wierzyć, albo kiedy ta wiara trochę przygasa. Są przy mnie, wskrzeszają dobre myślenie i pomagają pokonać przeciwności. Gdy do tego grona dodać naszych wspaniałych kibiców, to naprawdę daje radość i pozytywne spojrzenie w przyszłość."