Strona główna • Puchar Świata

Krzysztof Biegun: "Skoki technicznie wyglądają bardzo poprawnie"

Z dobrej strony podczas piątkowych kwalifikacji do konkursu indywidualnego w Zakopanem pokazał się Krzysztof Biegun. Polak jest zadowolony zarówno ze swojego wyniku w serii kwalifikacyjnej, a także z oddanych wcześniej skoków treningowych. Jak sam podkreśla, podobny występ w niedzielnym konkursie byłby dla niego satysfakcjonującym rezultatem.


- Moje skoki były dzisiaj dość równe, tak bym powiedział – ocenił Krzysztof Biegun. - Ten pierwszy był taki zachowawczy, ale mi się wydaje, że to były równe skoki i takie na plus.

Po próbie polskiego skoczka wszystko wskazywało na to, że awansuje on do niedzielnego konkursu. Podopieczny Macieja Maciusiaka nie stawia jednak przed sobą konkretnych celów: - Ja powtórzę słowa Stefana, które on często mówi: robić swoje po prostu. Wiadomo, że na tym poziomie dopiero ta moja forma zwyżkuje. Nie będę sobie stawiał celów bycia w dziesiątce, bo to by było nierealne. Po prostu żeby te skoki wyglądały podobnie jak dziś, albo były nawet lepsze. Czerpać radość z tych skoków, tak jak dziś to robiłem i to jest teraz dla mnie taki priorytet.

Krzysztof Biegun zdaje sobie sprawę z tego, co musiałby zmienić, aby jego skoki dawały mu pewne miejsce w trzydziestce: - Zawsze dość dużym moim atutem było takie mocne odbicie na progu, a w ostatnim czasie to trochę u mnie zawodziło – przyznał. - To bym chciał poprawić, bo wszystko od dłuższego czasu wygląda bardzo fajnie technicznie. Te skoki technicznie wyglądają bardzo poprawnie w porównaniu do tych, które skakałem jak byłem w bardzo dobrej formie.

Pomimo, że to dopiero kwalifikacje, w piątek na Wielkiej Krokwi pojawiło się bardzo dużo kibiców. Zapytaliśmy Krzysztofa Bieguna, czy da się już odczuć atmosferę Zakopanego: - Tak, ja odczuwam, bo startowałem w Pucharze Kontynentalnym. Niech tam przyjdzie chociaż jedna dziesiąta tego co jest dziś, nie mówiąc o jutrzejszym dniu, to by było już lepiej. Tam praktycznie nie ma ludzi. Ja się super czuję przy takiej ilości publiczności.

Korespondencja z Zakopanego, Redakacja Skijumping.pl