Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Wisła zapowiada "nową jakość" zawodów PŚ

Choć Wisła była już przedtem gospodarzem Pucharu Świata, tegoroczne zawody będą dla miasteczka historyczne. Po raz pierwszy bowiem najlepsi skoczkowie świata spędzą w Beskidach cały weekend – od 3 do 5 marca – rywalizując w dwóch konkursach. Organizatorzy konkursu zapowiadają w związku z tym zupełnie nową jakość imprezy.


Jeśli chodzi o infrastrukturę sportową, skocznia im. Adama Małysza z pewnością będzie gotowa na przyjęcie czołowych zawodników Pucharu Świata. Andrzej Wąsowicz, prezes Śląsko-Beskidzkiego Związku Narciarskiego i szef komitetu organizacyjnego PŚ w Wiśle, zapewnia, że trzyma rękę na pulsie: – Nigdy dotąd nie miałem aż tyle zgromadzonego śniegu – mamy dwa magazyny, gdzie przechowujemy jego zapasy. Mimo to nie rezygnujemy z usług firmy, która w razie dodatnich temperatur powietrza, nawet do +10 st. C, mogłaby dośnieżyć skocznię. Na obiekcie utrzymywana jest ciągle pokrywa śniegowa o grubości ponad 40 cm.

Wąsowicz zapowiada też zmianę oprawy zawodów w stosunku do ubiegłych sezonów. Kibice, którzy przyjadą do Wisły, mogą spodziewać się wielu atrakcji: – Szykowany jest występ wielkiej gwiazdy – na razie nie chcę jednak zdradzać szczegółów. Z racji tego, że nie wszyscy kibice zmieszczą się na trybunach skoczni, w centrum miasta zorganizujemy strefę kibica. Znajdzie się tam telebim, na którym będzie można śledzić wydarzenia z Wisły Malinki. Planujemy też ciekawy program artystyczny. Liczymy na to, że działacze FIS dostrzegą tę bogatą ofertę kulturalną i zaczniemy się znów pojawiać w kalendarzach jako impreza dwudniowa. W tej chwili, we wstępnych planach na rok 2017 figurujemy znów jako jednodniowe zawody, co ze względów finansowych jest niezbyt opłacalne.

Szef komitetu organizacyjnego PŚ w Wiśle pojawił się oczywiście na konkursach w Zakopanem i podglądał tatrzańskie sposoby na stworzenie doskonałej atmosfery. Mimo mniejszej widowni, organizatorzy będą starali się w podobny sposób "zaczarować" skocznię im. Adama Małysza: - Obserwowałem firmę zajmującą się oprawą zawodów na Wielkiej Krokwi. Nie stać nas na jej usługi, ale i u nas będzie ciekawie. Pracujemy nad zmianą koncepcji konkursów w Wiśle – zapewniam wszystkich, że zabawa będzie przednia – podsumował prezes Wąsowicz.