Strona główna • Puchar Świata

Bartłomiej Kłusek: "Za wiele nie widziałem"

Jedynym Polakiem, którego obejrzeliśmy dziś na Holmenkollen był Bartłomiej Kłusek. Podopiecznemu Macieja Maciusiaka udało się oddać skoki zarówno w przerwanej serii próbnej, jak i serii konkursowej. W ocenianej próbie uzyskał 120 metrów, choć organizatorzy mieli spory problem z pomiarem odległości naszego rodaka.


- Ja też za wiele nie widziałem. Generalnie na progu wydawało mi się fajnie. W powietrzu miałem sporo problemów, bo wiatr jest dość mocny i kręci, ale udało się coś z tego ulecieć. Nie wiem czy to dokończą, bo warunki są fatalne - mówił 23-latek tuż po skoku.

Najwięcej trudności sprawia zmienny wiatr czy woda zalegająca w torach? - Myślę, że przede wszystkim wiatr i ta mgła. Deszcz nie jest takim problemem, bo gdy ja jechałem to nigdzie nie trzymało mnie na progu, więc jeżeli chodzi o czynniki zewnętrzne to wiatr i ta mgła były kluczowe dzisiaj.

Czy rywalizacja w takich warunkach ma większy sens? - Jeżeli nic się nie poprawi, to ciężko będzie to w ogóle rozegrać. Będą robić przerwy, ale czy to coś da? Czas pokaże.

Kolejna szansa dla Bartłomieja Kłuska na zdobycie pierwszych punktów Pucharu Świata już w środę. Członek kadry B znalazł się w składzie na kolejne pucharowe zmagania w norweskim Trondheim, gdzie już w najbliższy wtorek odbędą się kwalifikacje i oficjalny trening.

Korespondencja z Oslo, Dominik Formela.