Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Łukasz Kruczek: "Do końca pachniało podium"

Dzisiejszy konkurs Pucharu Świata w Lahti awaryjnie przeniesiono ze skoczni dużej na normalną. O decyzję organizatorów oraz tradycyjnie o ocenę skoków reprezentantów Polski zapytaliśmy po konkursie trenera polskiej kadry, Łukasza Kruczka.


- Myślę, że konkurs na dużej skoczni wyglądałby podobnie, z tymże z uwagi na większe prędkości na rozbiegu ryzyko w niektórych przypadkach mogłoby być wyższe. O zamiarze przeniesienia konkursu na mniejszą skocznię słyszało się już dużo wcześniej. Organizatorzy chcieli przetestować oba obiekty i gdy tylko dostali do tego pretekst, to z tego skorzystali - tłumaczy Łukasz Kruczek.

Po dzisiejszych kwalifikacjach polscy kibice mogli mieć mieszane uczucia. Serię tę wygrał Dawid Kubacki, natomiast eliminacyjnego sita nie przeszli Andrzej Stękała i Kamil Stoch.

- W przypadku Andrzeja miał miejsce nieco gorszy skok i gorsze warunki, cały dzisiejszy dzień był zresztą loteryjny. Jak ktoś nie miał wiatru na pierwszych pięćdziesięciu - sześćdziesięciu metrach to nie był w stanie odlecieć. W przypadku Kamila wystąpił ten problem, z którym boryka się on przez cały sezon. Kiedy nie ma warunków, nisko leci, a ta skocznia preferuje zawodników, którzy lecą wysoko. Technika Kamila dzisiaj nie pasowała do tej skoczni. Dla pozostałych zawodników kwalifikacje były udane, zwłaszcza dla Dawida, który w ogóle miał bardzo udany dzień - ocenia trener kadry A.

Pomimo czwartego miejsca, jakie Dawid Kubacki zajmował po pierwszej serii sensacyjnego polskiego podium dziś nie było.

- Do końca pachniało podium. Jak spojrzymy na wyniki to podium, może poza zwycięzcą jest nieco sensacyjne. Mieliśmy konkurs, gdzie podium wyglądało inaczej niż zdążyliśmy się do tego przyzwyczaić - zauważa Kruczek.

W przyszłym roku na obiektach w Lahti rozegrane zostaną Mistrzostwa Świata w Narciarstwie Klasycznym. Jak w tym kontekście można ocenić tegoroczne zawody?

- Pod kątem organizacyjnym był tu zdecydowany krok do przodu w stosunku do lat poprzednich. Natomiast pozostałe kwestie są tu mocno uzależnione od pogody i na to nie ma mocnych. Można z dużą dozą prawdopodobieństwa stwierdzić, że te przyszłoroczne konkursy mistrzostw świata też będą loteryjne.

Przed nami konkurs w Kuopio. Tam również warunki atmosferyczne mogą nie rozpieszczać skoczków.

- W Kuopio jutro też ma wiać i też może być różnie. Mamy doświadczenie z zeszłego roku, kiedy też na szybko przeniesiono konkurs na skocznię normalną. Jak będzie wiało, możemy mieć kolejny loteryjny konkurs, natomiast wrażenia i wspomnienia związane ze skocznią w Kuopio mamy raczej pozytywne - zakończył trener Polaków