Strona główna • Czeskie Skoki Narciarskie

Grupa Czechów kończy przygodę ze skokami

Jedna skoczkini, a także czterech skoczków z Czech nie będzie kontynuować swoich karier. Cała grupa porzuciła już regularne treningi, jednak niewykluczone, że niektórych z nich zobaczymy jeszcze podczas Zimowej Uniwersjady, która w przyszłym roku odbędzie się w kazachskich Ałmatach. Najbardziej znaną postacią spośród omawianej piątki jest Martin Cikl.


Zawodniczka, o której mowa, to Vladena Pustkova. 23-latka z Frenstatu przez dłuższy okres była najlepszą z reprezentantek naszych południowych sąsiadów. Swoje jedyne punkty zawodów najwyższej rangi zdobyła 3 grudnia 2011 roku, podczas pierwszego w historii konkursu Pucharu Świata Pań w Lillehammer. Pustkova zajęła tam 29. miejsce. Czeszka jest trzykrotną uczestniczką Mistrzostw Świata w narciarstwie klasycznym. Najlepszy rezultat osiągnęła w 2011 roku w Oslo, gdzie także zameldowała się na 29. lokacie.

W juniorskiej edycji tej imprezy startowała sześciokrotnie. W czołowej "10" została sklasyfikowana tylko raz, w 2006 roku podczas debiutu w słoweńskim Kranju. Jednym z jej największych sukcesów jest brązowy medal Zimowej Uniwersjady, wywalczony w drużynie, w styczniu 2015 roku w słowackim Szczyrbskim Jeziorze. Był to przedostatni międzynarodowy start Pustkovej.

W grupie czterech mężczyzn, którzy postanowili obrać inną drogę życiową, najbardziej znany jest Martin Cikl. 28-latek po raz ostatni na starcie zawodów rozgrywanych pod egidą Międzynarodowej Federacji Narciarskiej (FIS), stanął w styczniu minionego roku na obiekcie im. Adama Małysza podczas Pucharu Kontynentalnego. W trakcie swojej kariery dwanaście razy meldował się w czołowej "30" Pucharu Świata. Najwięcej punktów uzyskał 23 grudnia 2007 roku, kiedy w szwajcarskim Engelbergu został sklasyfikowany na 9. miejscu. Jego rekord życiowy to 188 metrów. Taką odległość uzyskał w marcu 2008 roku w słoweńskiej Planicy.

W 2004 roku w norweskim Strynie zajął 10. miejsce w Mistrzostwach Świata Juniorów, a latem 2007 roku wraz z kolegami z drużyny stanął na najniższym stopniu konkursu z cyklu Letniej Grand Prix w niemieckim Hinterzarten. W 2010 roku otrzymał powołanie na Igrzyska Olimpijskie w Vancouver, gdzie wystąpił tylko w konkursie na dużej skoczni. Na obiekcie w kanadyjskim Whistler zajął odległe 41. miejsce.

Największe sukcesy Cikl święcił w Pucharze Kontynentalnym. Sześć startów zakończył na podium, w tym dwa na jego szczycie. Miało to miejsce w 2008 roku we wspomnianym Whistler, a także niespełna rok później w niemieckim Braunlage.

Narty na przysłowiowym kołku postanowił zawiesić również Milos Kadlec. 23-latek tylko raz w życiu miał okazję rywalizować z najlepszymi zawodnikami na świecie. Debiut w zawodach Pucharu Świata, dość niespodziewanie, zanotował 15 lutego 2015 roku na mamucim obiekcie w norweskim Vikersund. Kadlec dostał szansę startu głównie za sprawą wystawienia głębokich rezerw przez czeską reprezentację. Decyzja ta była podyktowana przygotowaniami naszych południowych sąsiadów do imprezy sezonu, jaką były Mistrzostwa Świata w Falun. Reprezentant klubu z Novego Mesta w kwalifikacjach do niedzielnego konkursu uzyskał 163 metry, co było jego rekordem życiowym, a jednocześnie wystarczyło do wywalczenia awansu do konkursu głównego. Ten zakończył na 36. lokacie. Punkty Pucharu Kontynentalnego uprawniające go do startu w elicie wywalczył kilkanaście dni wcześniej na Wielkiej Krokwi w Zakopanem (28. miejsce).

Oprócz wspomnianej trójki, na rozbiegu nie zobaczymy już prawdopodobnie 22-letniego Vita Hacka, a także jego o rok młodszego rodaka - Tomasa Friedricha. Obaj wielokrotnie próbowali swoich sił w zawodach tzw. "drugiej ligi", jednak nigdy nie prezentowali poziomu wystarczającego do zdobywania punktów w konkursach tej rangi.

Aby zapoznać się z czeskimi kadrami na sezon 2016/2017, kliknijcie >>>TUTAJ<<<.