Strona główna • Fińskie Skoki Narciarskie

Pożar na skoczniach w Kouvoli

Fińska policja wszczęła śledztwo w sprawie pożaru, do którego doszło na małych skoczniach w miejscowości Kouvola. W wyniku zdarzenia ucierpiały obiekty o punktach konstrukcyjnych usytuowanych na 10. i 25. metrze. Jak twierdzi przedstawiciel klubu narciarskiego z miasta położonego w Finlandii Południowej, obszar skoczni został prawdopodobnie podpalony.


Zniszczeniom uległy przede wszystkim zeskoki, które były pokryte igelitem, co umożliwiało całoroczny trening fińskim adeptom skoków narciarskich. Do zdarzenia doszło wieczorem 6 czerwca. Przyczyna zdarzenia nie jest jeszcze znana, a śledztwo jest w toku.

Prezes klubu narciarskiego z Kouvoli - Jorma Laukkanen, jest rozczarowany takim stanem rzeczy, ale jednocześnie przyznaje, iż w pewnym sensie nie jest to duże zaskoczenie.

- Akty wandalizmu następowały tutaj od dłuższego czasu. Pewna grupa ludzi użytkowała obiekty w niewłaściwy sposób, zaśmiecała teren kompleksu, a także niszczyła drewniane elementy skoczni. Nie jest to zatem zaskoczenie, ale oczywiście nie jest to coś, co jest pożądane. Pożar uniemożliwi letnie treningi - przyznaje rozgoryczony Laukkanen w rozmowie z telewizją YLE.

Były to jedyne obiekty Kouvolan Hiihtoseura wyposażone w maty igelitowe. Oprócz wspomnianych skoczni K 10 i K 25, włodarze tamtego klubu dysponują także skoczniami K 5, K 58 oraz K 75.