Strona główna • Letnie Grand Prix

Stefan Horngacher: "Noty sędziowskie odgrywają szczególną rolę"

Pomimo przeciętnych serii treningowych i kwalifikacji w wykonaniu polskich skoczków, sobotnie zawody w Hinterzarten w komplecie udało się zakończyć na punktowanych lokatach. Najlepiej zaprezentowali się Maciej Kot i Kamil Stoch, którzy po raz trzeci w tej edycji Letniej Grand Prix zakończyli zmagania w czołowej "10". Kot po dwóch zwycięstwach, tym razem musiał uznać wyższość Andreasa Wellingera, natomiast Stoch finiszował na 9. lokacie. Jak start swoich podopiecznych ocenił Stefan Horngacher?


- Jestem naprawdę zadowolony. Po pierwsze trzeba podkreślić, że wszyscy Polacy skończyli zawody z dorobkiem punktowym, a do tego po raz kolejny mamy swojego reprezentanta na podium - oznajmił Austriak.

Maciej Kot był naprawdę bliski ustrzelenia hat-tricka. Czy o wszystkim zadecydowały noty za styl? - Czasami różnica na obiektach normalnych jest bardzo mała, a wtedy szczególną rolę odgrywają noty sędziowskie. Mogą one decydować nawet o zwycięstwie. Jestem szczęśliwy z pracy wykonanej przez chłopców. Był to jeden z najlepszych konkursów do tej pory.

Czego zabrakło Kamilowi Stochowi, aby powalczyć o podium? - Ma on ciągle problem z tym stromym najazdem i jego kątem nachylenia na tej skoczni. Mimo to jest na dobrej drodze, co udowodnił w piątkowej serii kwalifikacyjnej, kiedy oddał dobry skok. Podąża w dobrym kierunku.

Którzy zawodnicy zaskoczyli na plus? - W polskim zespole pozytywnym zaskoczeniem był Piotr Żyła. Pomimo złego początku na tym obiekcie, zdołał on poprawić się i zdobyć dziś kilka punktów. Dzisiaj było prawie dobrze. Nie perfekcyjnie, ale znacznie lepiej niż w piątek. Solidną robotę wykonał Klemens Murańka, a Dawid Kubacki oddał swoje najlepsze skoki konkursowe w tym sezonie letnim.

Jakie są najbliższe plany kadry narodowej? - W najbliższych dniach zostajemy jeszcze w Hinterzarten, gdzie odbędziemy kilka sesji treningowych na skoczni. Do tego popracujemy nad siłą i zregenerujemy się przed startem w Einsiedeln. Do Szwajcarii udamy się w takim samym składzie. Planujemy powoli starty w Azji, ale nie wszystko jest jeszcze ustalone.

Korespondencja z Hinterzarten, Tadeusz Mieczyński.