Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Robert Mateja: "Oprawa ligi szkolnej stoi na wyższym poziomie"

Polscy skoczkowie w niedzielę późnym wieczorem powrócili do domów po czterech konkursach w fińskim Kuopio. Jak maraton nad jeziorem Kallavesi podsumuje trener kadry B - Robert Mateja?


- Zawody FIS Cup rozgrywane były w dosyć równych warunkach, więc i wyniki odzwierciedlały udane skoki. Podczas sobotniego i niedzielnego konkursu Pucharu Kontynentalnego niestety trochę już kręcił wiatr, co odbiło się na rezultatach. Podium Krzyśka Miętusa to trochę niespodzianka, ale on już od pewnego czasu zaczął skakać w miarę powtarzalnie i dobrze. Czekaliśmy aż wypali. Miał dziś trochę szczęścia, ale w tym sporcie trzeba odrobinę go mieć, a jego skoki były dobre.

Jak można ocenić cztery dni zmagań w Finlandii pod kątem organizacyjnym? - Organizacja była dobra, nie mieliśmy większych problemów. Zdążyliśmy się już przyzwyczaić, że czasem trzeba ugryźć się w język i nie narzekać. Raz jest lepiej, a raz gorzej.

Co można powiedzieć o debiucie Bartosza Czyża? - Bartek poleciał do Kuopio, aby zebrać doświadczenie. Sądzę, że to dla niego ogromny pożytek, zobaczył jak to wszystko wygląda, zmierzył się z silnymi zawodnikami. Na treningach skakał bardzo dobrze, a w zawodach trochę nie wyszło. To drobny chłopak, musi popracować nad motoryką, a wtedy będzie z niego pociecha. Gdy jest trochę wiatru z przodu to potrafi odlecieć bardzo daleko.

Po kilku miesiącach obniżki formy, Aleksander Zniszczoł powraca do wysokiej formy? - Olek w końcu powraca do niezłego skakania. Ci starsi zawodnicy trochę sobie wszystko przemyśleli i zaczęli tę formę budować od nowa i powoli piąć się do góry, powinno być coraz lepiej.

Jak wyglądała frekwencja na trybunach obiektu Puijo? - Trochę śmieszne było, że mimo zawodów wysokiej rangi kibiców w Kuopio nie było praktycznie wcale. Już oprawa naszej ligi szkolnej stoi na wyższym poziomie, a i kibiców przychodzi więcej.

Udało się zrealizować założenia postawione na ten weekend? - Mieliśmy na te konkursy konkretny cel i fajnie, że Jankowi udało się zdobyć nam dodatkowe miejsce w Pucharze Kontynentalnym, dzięki dobrym startom w FIS Cupie. Dla nas to były właściwie ważniejsze zawody niż te sobotnie i niedzielne. Fajnie poszło nam jednak także i w tych konkursach PK, łącznie cztery razy byliśmy na podium, bo w jednym konkursie mieliśmy dwóch reprezentantów w czołowej trójce, więc oceniam starty na duży plus. Na wynik się tu raczej nie nastawialiśmy, ale po cichu liczyliśmy na to, aby Janek zrobił nam tę kwotę i aby zawodnicy zaprezentowali się z jak najlepszej strony i oddawali swoje dobre skoki.

Jakie są kolejne plany grupy B? - Janek jedzie teraz do Hakuby, a o dodatkowe miejsce na Letnią Grand Prix we Frensztacie powalczą jeszcze Olek Zniszczoł czy Krzysiek Miętus, którzy też są sklasyfikowani aktualnie wysoko. Janek jak najbardziej ma szanse na dobry wynik w Japonii, jeśli będzie oddawał tak dobre skoki jak ostatnio.

Jak wygląda współpraca ze trenerem kadry narodowej? - Ze Stefanem Horngacherem jesteśmy w kontakcie, jest on już dziś w Polsce i na jutro mamy zaplanowane spotkanie trenerów i będziemy o wszystkim rozmawiać.