Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Stefan Horngacher: "Zwycięstwo w LGP nie jest priorytetem"

Polska kadra narodowa w skokach narciarskich w czwartek zakończyła czterodniowe zgrupowanie w Wiśle. Po ostatnim treningu na obiekcie im. Adama Małysza odbyliśmy krótką rozmowę ze Stefanem Horngacherem, dla którego jest to początek drugiego etapu przygotowań do sezonu zimowego z nową drużyną.


Jakie są wrażenia austriackiego szkoleniowca po przepracowanym dotąd okresie? - Czuję się tutaj dobrze. Mamy do dyspozycji wielu zdolnych zawodników i dobrych trenerów. Tworzymy funkcjonujący monolit, z czego na tym etapie pracy jestem usatysfakcjonowany.

Są widoczne różnice pomiędzy działalnością w Niemczech i Polsce? - Oczywiście. Oba wspomniane kraje różnią się, a także są w nich zupełnie inne systemy szkoleniowe. Aktualnie budujemy system współpracy pomiędzy kadrami A, B oraz C. Wszystkie grupy treningowe mają tworzyć spójną całość.

Kibice są dodatkowym wsparciem czy czynnikiem stwarzającym nadmierną presję? - Pracowałem tutaj przed dziesięcioma laty, więc doskonale wiem, jacy są polscy kibice. W międzyczasie bywałem na Pucharach Świata w Wiśle czy Zakopanem, gdzie miałem okazję przekonać się, jak ważnym sportem dla Polaków są skoki narciarskie. Odczuwamy ogromne wsparcie ze strony fanów.

Maciej Kot nadal przewodzi stawce w tegorocznej edycji Letniej Grand Prix. Jakie ma to znaczenie na tym etapie przygotowań do Pucharu Świata? - Zwycięstwo w klasyfikacji generalnej Letniej Grand Prix nie jest priorytetem. To nie jest cel. Celem są solidne treningi, a następnie start na wysokim poziomie w finałowych zawodach w Hinzenbach i Klingenthal. Mam nadzieję, że skoczkowie zaprezentują się tam z dobrej strony.

Jakie są najbliższe plany ekipy kierowanej przez Stefana Horngachera? - W najbliższym czasie skoczkowie będą trenować w domach, a następnie czeka nas zgrupowanie w Austrii. Na kilka dni ponownie pojawimy się w Wiśle, a w dalszej perspektywie czeka nas jeszcze wyjazd na letni obóz do słoweńskiej Planicy.

Korespondencja z Wisły, Katarzyna Służewska