Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Stefan Horngacher: "Jesteśmy gotowi na inaugurację sezonu!"

Kadra A polskich skoczków wczoraj powróciła do kraju z norweskiego Lillehammer, gdzie oddawała pierwsze skoki na śniegu w tym sezonie. Trener Stefan Horngacher jest zadowolony z dyspozycji swoich podopiecznych i zapewnia, że drużyna jest dobrze przygotowana do inauguracji sezonu w Ruce.


- Trenowaliśmy w Lillehammer tylko na skoczni normalnej. Skocznia duża była nieczynna, ze względu na awarię ratraka, przez co nie można było przygotować zeskoku. Udało nam się oddać natomiast dużą liczbę skoków na obiekcie K-90. Na skoczni nie było tłoku, trenowało z nami tylko trochę kombinatorów norweskich i Czesi - mówi Stefan Horngacher.

- Pogoda była dobra, nie mieliśmy problemów z wiatrem, jedynie pierwszego dnia było troszkę mgły. Odbyliśmy w sumie trzy serie treningowe - jedną dłuższą i dwie krótsze. W piątek nie udało nam się poskakać, ze względu na intensywne opady śniegu, jednak nie było to dla nas zbytnie zmartwienie. Udało się nam w Lillehammer oddać skoki na śniegu w bardzo dobrych warunkach, więc jest w porządku - ocenia austriacki szkoleniowiec.

- Kamil i Maciek nadal skaczą na wysokim poziomie, również Dawid prezentuje się dobrze. Bardzo poprawili się także Piotrek Żyła oraz Stefan Hula. Klemens Murańka także spisywał się nieźle, chociaż nie tak dobrze jak wspomniana piątka. Prawdziwy poziom drużyny poznamy dopiero w Ruce. Jestem zadowolony przede wszystkim z tego, że skoki drużyny są stabilne. Wszystkie próby zawodników są do siebie podobne, a to jest bardzo ważne - dodaje Horngacher.

- Maciek nie miał problemów z przejściem na śnieg. Nadal oddaje skoki na wysokim poziomie, ale teraz także Kamil zrobił duży postęp. Jest w lepszej formie niż podczas Letniej Grand Prix i zobaczymy jak to się przełoży na zawody. Nie szukam w drużynie lidera, to wszystko jest kwestia indywidualna. Sądzę jednak, że Kamil wykonał ogromny krok do przodu, a wszyscy wiedzą, że gdy Kamil jest w wysokiej formie to często ma to pozytywny wpływ także na całą drużynę - uważa trener polskiej kadry A.

- Testowaliśmy w Lillehammer zimowe narty, ale nie było tu żadnej różnicy w porównaniu do lata, podobnie jak i w kwestii butów. Nie mieliśmy żadnych problemów sprzętowych i jesteśmy gotowi na inaugurację sezonu w Ruce. Cieszę się, że tak wcześnie wybrałem kadrę na inaugurację sezonu, ponieważ ta siódemka miała teraz trzy spokojne zgrupowania, podczas których nie musiała denerwować się kwalifikacją do zawodów. Zawodnicy mogli spokojnie koncentrować się nad techniką. To była dobra decyzja i jestem przekonany, że zabieramy do Finlandii właściwy skład - przekonuje Stefan Horngacher.

- Chcemy wystartować w Ruce normalnie, nie nakładamy na siebie za dużej presji. Zawodnicy nie muszą tam wygrywać czy być od razu w ścisłej czołówce, wystarczy, że powtórzą skoki z treningów. Nikt nie ma starać się skoczyć ponad normę, nasz cel to skakać swoje, tak samo, jak dotychczas. Skocznia w Ruce jest naprawdę dobrym obiektem, jedynie warunki są tam czasem trudne. W tym sezonie jednak powinno być lepiej. Przygotowano nowe tory lodowe, a także dodatkowe osłony przeciwwiatrowe. Warunki są jednak takie same dla wszystkich i najważniejsze jest, aby skakać dobrze technicznie i powtarzalnie - dodaje Austriak.

- Mam nadzieję, że będziemy mieli lepszy początek sezonu, niż Polacy mieli w poprzednich latach. Jestem przekonany, że tak będzie, ponieważ wszyscy spisywali się bardzo dobrze latem, a także mieliśmy udane treningi przed zimą. Skoczkowie są w dobrej formie, zarówno pod względem motorycznym jak i technicznym. Najważniejsze, że wszyscy są zdrowi i mam nadzieję, że tak pozostanie przez cały sezon - zakończył Horngacher.

Polacy do Finlandii udadzą się już w środę, a na czwartek (24 listopada) zaplanowane są oficjalne treningi i kwalifikacje na skoczni Ruka (HS 142).