Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Stefan Horngacher: "Nikt nie był zestresowany"

Już w piątek Stefan Horngacher zanotuje debiut w roli trenera polskiej kadry narodowej w zimowych zawodach najwyższej rangi. W historycznym, dziewięćsetnym indywidualnym konkursie z cyklu Pucharu Świata wystartuje aż siedmiu Polaków. Jak 47-letni szkoleniowiec podsumował prolog do sezonu 2016/2017?


- Myślę, że było naprawdę dobrze. Zwłaszcza z tego powodu, że każdy z chłopaków wywalczył awans do konkursu, co jest dla mnie dużą niespodzianką. Nie jest to normalne na tej skoczni. Myślę, że każdy potraktował swoją pracę jako trening. Nikt nie był zdenerwowany czy zestresowany. To były dobre kwalifikacje dla nas - mówi Horngacher.

- Forma Kamila czy Maćka nie jest zaskoczeniem. Kamil także oddał dziś jeden bardzo długi skok (142 metry w drugiej serii treningowej - przyp. red.), Maciek dobrze prezentował się w próbach treningowych i każdy wie, że jego skoki konkursowe są zawsze bardzo solidne. Dziś dało mu to zwycięstwo w kwalifikacjach. Przyjmujemy ten fakt do wiadomości, ale skupiamy się na pierwszym konkursie sezonu - dodaje trener kadry A.

Ogólna postawa zespołu cieszy? - Naszym celem było potraktowanie tego dnia treningowo. Każdy z zawodników wykonał postawione przed nim zadania. Jestem szczęśliwy z tego powodu. Pozytywnym zaskoczeniem była dziś sama Ruka. Dodatkowo sam obiekt został zmodernizowany. Tory najazdowe są znacznie lepszej jakości, a siatki przeciwwietrzne chronią zawodników po wyjściu z progu. Dzisiaj Jak na Rukę, mieliśmy naprawdę dobre warunki do dyspozycji.

Wszystkie idzie w dobrym kierunku jeżeli chodzi o sprzęt czy prędkości na rozbiegu? - Prędkości najazdowe wciąż są dobre, podobnie jak w sezonie letnim. Nie najszybsze, ale nadal na dobrym poziomie. Nie było dziś dyskwalifikacji, więc w kwestii sprzętu wszystkiego wystarczająco dopilnowaliśmy.

Austriacki szkoleniowiec w piątek oczekuje powtórki czy poprawy ze strony swoich podopiecznych? - Musimy przeanalizować czwartkowe skoki na nagraniach wideo. Być może niektórzy z zawodników muszą poddać korekcie swoje skoki, ale chcielibyśmy czegoś podobnego. Poziom treningowy jest w tym momencie wystarczający.

Korespondencja z Ruki, Tadeusz Mieczyński.