Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Stefan Hula: "Wszyscy jesteśmy jedną drużyną"

Skokami na 128. i 133. metr, Stefan Hula zapewnił sobie w dzisiejszym konkursie 18. miejsce. Podczas pierwszej próby, nie wszystko potoczyło się po myśli naszego reprezentanta, ale jak sam przyznaje, z występu w drugiej serii może być zadowolony.


- Przede wszystkim drugi skok był bardzo fajny. Przed pierwszym musiałem trochę poczekać, przez co zabrakło normalnego podejścia, tylko trzeba było odstać swoje we wkładkach, zapiętych butach, przygotowanym na tip top do skoku. Dało to trochę w kość. Na szczęście zawodnikowi skaczącemu przede mną nic się nie stało, wystąpił w drugiej serii, także to jest dobre. Jeśli chodzi o mój występ, było w porządku.

- W Ruce byłem trochę spięty, tutaj było już lepiej i myślę, że będzie polepszać się z każdym konkursem – dodaje skoczek ze Szczyrku.

30-latek obejrzał wczorajszy konkurs w telewizji, ale z każdą kolejną próbą udowadnia, że stać go na powołanie do drużyny. - Patrząc na wczorajsze wyniki, gdybym skakał, też byśmy wygrali (śmiech). Chłopcy pokazali klasę, gratulacje dla nich, piękna sprawa. Nic, tylko się cieszyć. Nieważne, kto jest w składzie, wszyscy jesteśmy jedną drużyną i każdy skacze dla Polski.

Podczas jednego z zeszłorocznych konkursów w Lillehammer, reprezentant klubu KS Eve-nement Zakopane uplasował się w czołowej dziesiątce. Jak podchodzi do startu na Lysgårdsbakken? - Tak samo jak do każdego innego – na spokojnie, robić swoje, nie napalać się. Dawno już tam nie skakałem, bo w zeszłym roku zawody odbyły się skoczni normalnej, która była dla mnie szczęśliwa. Jeśli będę oddawał dobre skoki, skocznia na pewno przypasuje.

Korespondencja z Klingenthal, Tadeusz Mieczyński i Dominik Formela