Strona główna • Japońskie Skoki Narciarskie

Noriaki Kasai: "Mam lęk przed lataniem"

Japoński skoczek przyznaje się do swojego lęku przed lataniem. Niemniej jednak ciężko będzie mu zakończyć karierę. Brakuje w jego kolekcji jeszcze jednego ważnego trofeum.


W 1992 roku, dwa lata przed narodzeniem aktualnego lidera Turnieju Czterech Skoczni oraz klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, Daniela – Andre Tandego, Noriaki Kasai odniósł swój pierwszy wielki sukces – jako 19-latek wygrał Mistrzostwa Świata w Lotach Narciarskich. 25 lat później, w wieku 44 lat, Japończyk zajmując w jednoseryjnym konkursie w Innsbrucku 10. miejsce po próbie na odległość 125,5 m stał się pierwszym skoczkiem w historii mającym na koncie 100 występów w konkursach należących do cyklu TCS. Przy aplauzie 20 000 fanów oraz rozwiniętym czerwonym dywanie, otrzymał tort oraz okazjonalny plastron startowy z numerem 100. Ten wyjątkowy jubileusz został okraszony najlepszym wynikiem Kasaiego w tym sezonie – po raz pierwszy pojawił się w czołowej dziesiątce.

Aby móc wyobrazić sobie wymiary kariery Japończyka, można przenieść się myślami na moment do grudnia roku 1988, kiedy to debiutował w Pucharze Świata na skoczni w Sapporo. Berlin wówczas był wciąż podzielony murem, ojciec George’a W. Busha został właśnie wybrany na prezydenta USA, a na podium konkursów PŚ w tamtych czasach nie stali zawodnicy pokroju Stocha, Tandego czy Krafta, lecz Jens Weissflog, Matti Nykänen, czy też Dieter Thoma.

Sen o olimpijskim złocie

– Moim celem jest, aby wygrać konkurs Pucharu Świata jeszcze w tym roku. Za to największe marzenie to wygranie złotego medalu na Igrzyskach Olimpijskich – powiedział Kasai przed swoim wielkim jubileuszem.

– Kocham skoki narciarskie. Będę skakać tak długo, jak tylko pozwoli mi zdrowie – oświadczył japoński weteran. Wspominał, że zamierza być aktywnym sportowcem aż do 2026 roku. Wtedy, w wieku 54 lat będzie miał możliwość konkurowania z synami skoczków, którzy nie mogli pokonać go teraz. Jest daleko od myśli o rezygnacji. Ciągle zasiada na belce startowej, marząc o zdobywaniu najwyższych laurów. Upływający czas nie stanowi dla niego przeszkody. – Jeśli chodzi o złoto igrzysk, mam jeszcze szansę w roku 2018 – albo w 2022. A jeśli to się nie uda, to pozostaje rok 2026 – przyznał trzykrotny medalista olimpijski. Ma nadzieję, że Igrzyska Olimpijskie w 2026 r. odbędą się w Sapporo – podobnie, jak w roku 1972, w którym przyszedł na świat.

Noriaki Kasai ukrywał do tej pory pewną tajemnicę. – Mam lęk przed lataniem. Nie na skoczni, ale w samolocie. Nie lubię, gdy coś nie jest pod moją kontrolą. Strach wzrasta wraz z wiekiem. Bardzo dużo podróżuję i obawiam się, że kiedyś może zdarzyć się jakiś wypadek – uważa 44-latek. Niemniej zawsze pokonuje swój strach podróżując po świecie, ponieważ skoki narciarskie są jego wielką pasją. – Jest powód, dla którego to robię – po prostu kocham ten sport – przyznał najstarszy zwycięzca konkursu Pucharu Świata w historii.

Dla podwójnego medalisty Igrzysk Olimpijskich w Soczi w 2014 r. oraz rekordzisty Japonii w długości lotu (240,5 m) głównym bodźcem do działania jest radość, jaką czerpie ze skoków. Pomimo różnych przeszkód oraz zawirowań, które napotyka, nie złości się, nie rezygnuje. On skacze dalej.