Strona główna • Kobiece Skoki Narciarskie

Wypowiedzi medalistek MŚ w Lahti

Za nami pierwsze zawody w skokach narciarskich w ramach Mistrzostw Świata w narciarstwie klasycznym - Lahti 2017. Tytuł najlepszej zawodniczki globu sprzed dwóch lat obroniła Carina Vogt, a podobnie jak w szwedzkim Falun, druga była Yuki Ito. Piątkowy konkurs szczęśliwie, ale ze sporym niedosytem kończyła Sara Takanashi. Kiedy wszystko wskazywało na to, iż liderka klasyfikacji generalnej zajmie pechowe - 4. miejsce, swój skok zepsuła prowadząca na półmetku - Maren Lundby.


Carina Vogt (złoty medal):

- Byłam bardzo szczęśliwa po drugim skoku, ale zdecydowanie najbardziej emocjonującym był moment, kiedy dowiedziałam się, że znów wywalczyłam złoty medal. Oczywiście, że dzisiejszy dzień był pełen emocji. W tym sezonie nie wygrałam ani jednego konkursu Pucharu Świata. Dzisiejsze zwycięstwo jest moim pierwszym w tym roku.

W tym sezonie Niemka trzykrotnie kończyła konkurs w najlepszej trójce, lecz nie odniosła ani jednego zwycięstwa. Zapytana o to, jak to możliwe, że pomimo braku rewelacyjnych wyników w pucharowej rywalizacji znów jest najlepsza w tak ważnych zawodach odpowiedziała, że sama początkowo nie wierzyła w to, co się stało.

- Naprawdę nie wiem, jak to zrobiłam. W konkursach Pucharu Świata jest zupełnie inaczej. Początkowo nie wierzyłam, ale zdobyłam złoty medal. Moje skoki były dzisiaj bardzo dobre. Pomyślałam, że skoro złapałam dobre czucie na skoczni, powinnam powtórzyć to w zawodach – mówi Niemka.

Sporym zaskoczeniem może być trzecie miejsce liderki Pucharu Świata – Sary Takanashi. Japonka na skoczni normalnej stanęła na najniższym stopniu podium, zdobywając brązowy medal. Co o występie swojej rywalki powiedziała Carina Vogt?

- To nie jest łatwe. Myślę, że kolor medalu jest ważny, ale jeśli zdobywasz medal na mistrzostwach świata, to i tak jest to sukces – skomentowała.

Świeżo upieczona mistrzyni, odniosła się także do jutrzejszego konkursu mężczyzn. Kto jest jej faworytem?

- To bardzo trudne pytanie, ponieważ jest wielu bardzo dobrych skoczków. Myślę, że jutro będzie dobre show skoków narciarskich. Polscy skoczkowie prezentują wysoki poziom, ale ja kibicuję Niemcom – dodała.

Czego 25-latka oczekuje od niedzielnego mikstu? – Nie jestem trenerem, ale jeśli wystartuję, postaram się zrobić wszystko, co w mojej mocy, aby pomóc swojemu zespołowi.

Yuki Ito (srebrny medal):

- Oba skoki były naprawdę udane. Jestem bardzo szczęśliwa z powodu zdobycia kolejnego srebrnego medalu Mistrzostw Świata. Podobnie jak przed dwoma laty, Carina ponownie była lepsza.

Na początku lutego Masamitsu Ito - brat Yuki, zdobył brązowy medal w mikście Mistrzostw Świata Juniorów. Czy starsza siostra będzie chciała kontynuować udany miesiąc rodziny Ito w niedzielnym konkursie drużyn mieszanych w Lahti? - Mam zamiar podążać śladami brata i dołożyć krążek z mikstu z Mistrzostw Świata seniorów.

Sara Takanashi (brązowy medal):

- Jestem zadowolona z osiągniętego rezultatu. Oczywiście, pierwszy skok był zdecydowanie lepszy od drugiego. Ten mógł być zdecydowanie lepszy. Aktualnie mam dość mieszane uczucia, ale przeważa radość.

Zapewnienie sobie Kryształowej Kuli nałożyło dodatkową presję przed główną imprezą sezonu? - Puchar Świata 2016/2017 zakończy się dla mnie pomyślnie, ale Mistrzostwa Świata to zupełnie inna historia. Brązowy medal to sukces, ale jak mówiłam, aktualnie targają mną mieszane emocje.

Co wydarzy się w niedzielę w zmaganiach drużyn mieszanych? - Postaram się dać reprezentacji Japonii dwa wartościowe skoki. Oto mój cel.

Korespondencja z Lahti, Tadeusz Mieczyński i Dominik Formela.