Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Skocznia w Kandersteg - od mistrzostw świata juniorów do igrzysk olimpijskich?

Kandersteg to maleńka i niezwykle urokliwa szwajcarska miejscowość turystyczna położona w kantonie Berno. W ubiegłym roku otworzono tam nowoczesny kompleks skoczni, który ma szanse stać się w najbliższych latach ważnym ośrodkiem na skokowej mapie świata.


Pierwsza skocznia w tej okolicy powstała w 1920 roku. 57 lat później obiekt musiał zostać rozebrany. W 1978 roku w mieście powstały trzy skocznie, które były ważnym ośrodkiem treningowym w Szwajcarii. Od 1979 roku do 1992 roku rozgrywano tam międzynarodowe letnie zawody w skokach narciarskich. Ich zwycięzcami byli m.in. Matti Nykaenen, Andreas Felder, Jan Bokloev czy Ari-Pekka Nikkola.

Z biegiem lat stan obiektów K 24, K 60 i K 90 uległ znacznemu pogorszeniu, przez co skocznie zostały zamknięte. Ostatnie zawody rozegrano tam w 2007 roku. Trzy lata później powstał projekt modernizacji centrum narciarskiego. Zakładał on budowę trzech skoczni: HS 106, HS 72 oraz HS 27. Pomimo licznych problemów i przeciwności losu budowę udało się ukończyć i latem ubiegłego roku dokonano otwarcia obiektów połączonego z konkursem skoków. Mimo iż nie były to zmagania rangi FIS obsada zawodów była stosunkowo mocna, a to za sprawą faktu, że konkurs był przystankiem dla kilku drużyn w podróży między Hinterzarten a Einsiedeln, gdzie odbywały się konkursy z cyklu Letniego Grand Prix. Zwycięzcą został Tom Hilde, który wyprzedził Michaela Hayboecka i Philipa Aschenwalda.

We wrześniu w Kandersteg odbędą się pierwsze zawody rangi FIS. Na Lotschberg Schanze rozegrane zostaną wówczas zmagania w ramach FIS Cup mężczyzn i kobiet. Przypomnijmy, że z uwagi na fakt, iż z organizacji LGP wycofało się Einsiedeln, będą to jedyne międzynarodowe zawody, jakie odbędą się tego lata w Szwajcarii. Prawdziwie przełomowe jednak wydarzenie dla małej szwajcarskiej miejscowości będzie miało miejsce w najbliższym sezonie zimowym. W dniach 27.01-04.02 2018 r. w Kandersteg zostaną rozegrane mistrzostwa świata juniorów w narciarstwie klasycznym. Do organizacji tej imprezy w sezonie olimpijskim pierwotnie przymierzała się Rosja, jednak z uwagi na aferę dopingową, która odbiła się głośnym echem w całym sportowym świecie, Międzynarodowa Federacja Narciarska nie zdecydowała się powierzyć Rosjanom organizacji tych zawodów.

Sytuację wykorzystał Kandersteg, a dokładniej Hippolyt Kempf, członek miejscowego klubu sportowego i krajowej federacji narciarskiej, a w przeszłości znakomity specjalista od kombinacji norweskiej, mistrz olimpijski z Calgary. To głównie dzięki jego zabiegom FIS przyznała prawa organizacji najważniejszej juniorskiej imprezy narciarskiej młodemu, prężnie rozwijającego się ośrodkowi z ambicjami. Choć oficjalnie decyzja ta zostanie zatwierdzona w maju to wiadomo, iż będzie to czysta formalność.

Lokalni działacze myślą po cichu o tym, by wskoczyć na stałe w miejsce Einsideln do kalendarza Letniego Grand Prix. Berni Schoedler, szef szwajcarskich skoków, jest po wstępnych rozmowach z Lasse Otesenem, odpowiedzialnym w FIS za kombinację norweską, w sprawie włączenia w przyszłości Lotschberg Schanze do kalendarza Pucharu Świata w tej dyscyplinie. Kolejnym etapem rozwoju Kandersteg jako ważnego ośrodka narciarskiego ma być organizacja Zimowej Uniwersjady w 2021 roku. To wszystko jednak tylko środki w dążeniu do nadrzędnego celu...

Jak informowaliśmy przed kilkoma dniami szwajcarski Sion jest pierwszym oficjalnym kandydatem to organizacji Zimowych Igrzysk Olimpijskich w 2026 roku. Jeżeli Szwajcarzy otrzymają prawa organizacji tej imprezy, zmagania w skokach narciarskich odbędą się w Kandersteg. Co jednak z konkursem na dużej skoczni, którą kompleks Nordic Arena nie dysponuje? Urs Weibel, przewodniczący regionalnego samorządu jest gorącym orędownikiem budowy w Kandersteg dużego obiektu. Szacuje się, że koszt jego powstania wyniósłby 28 milionów franków szwajcarskich. Duża skocznia miałaby powstać obok normalnej i stać się częścią kompleksu. Jej budowa byłaby jednak uzależniona od tego czy Szwajcarzy otrzymają prawa organizacji igrzysk, a decyzja w tej kwestii zostanie podjęta przez MKOl w 2019 roku.

- Tak duża skocznia jest bardzo droga w utrzymaniu. Trzeba by wcześniej opracować plan właściwego zagospodarowania obiektu także po igrzyskach, by cała inwestycja okazała się na dłuższa metę opłacalna - uważa Robert Rathamyr, dyrektor Nordic Arena.

Co do konieczności budowy dużej skoczni w Kandersteg nie do końca przekonany jest przewodniczący projektu "Sion 2026" Jean-Philippe Rochat. Jego zdaniem całościowe koszty imprezy można by obniżyć poprzez wykorzystanie skoczni w Engelbergu oddalonego o około 130 kilometrów od Kandersteg. Tamtejsi działacze mieli już wysyłać sygnały do gotowości przeprowadzenia olimpijskich zmagań na Gross-Titlis-Schanze. Gdyby rzeczywiście konkursy skoków podzieliłyby między sobą te dwa ośrodki, byłaby to pierwsza sytuacja od 1976 roku, kiedy w ramach jednych igrzysk zawody w skokach rozgrywane są na skoczniach w dwóch różnych miastach. Wtedy to w czasie igrzysk w Innsbrucku konkurs na dużej skoczni rozegrano na Bergisel, natomiast rywalizacja na mniejszym obiekcie odbyła się w Seefeld.

Przypomnijmy, że potencjalnymi rywalami Szwajcarii do organizacji igrzysk mają być według medialnych doniesień kandydatury z Japonii (Sapporo), Austrii (Innsbruck), Turcji (Erzurum) Szwecji (Sztokholm), Norwegii (Lillehammer), Kanady (Calgary) i Kazachstanu (Ałmaty).