Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Stefan Hula: Nic na siłę

Najgorszym z polskich skoczków w piątkowych eliminacjach był Stefan Hula. Najbardziej doświadczony podopieczny Stefana Horngachera poszybował na 127. metr, co dało mu 18. notę dnia. Jak mieszkaniec Szczyrku podsumował kwalifikacje w Pjongczangu?


- W próbie kwalifikacyjnej brakowało trochę energii, a w efekcie prędkości w pierwszej fazie lotu. Nie było z tego bardzo dobrych metrów. Na kwalifikacje okej, ale bez większego szału. Jutro będzie trzeba normalnych skoków i tyle. Nic na siłę. Trzeba robić to, co się potrafi i nic nie dokładać od siebie, bo nie przynosi zamierzonych celów. Myślę, że będzie dobrze, a i nogi powinny działać lepiej.

- Zakończmy temat konkursu na skoczni normalnej. Mówimy o nieszczęściu, ale było to już tydzień temu i nie zmienimy biegu wydarzeń. Podejdźmy do tego, co przed nami. Na pogodę wpływu nie mamy. Trzeba uwierzyć w siebie i robić swoje, a natura będzie łaskawa lub nie. Szansa jest połowiczna. Oby było jak w czwartek. Były wówczas doskonałe warunki. Tak by było pięknie.

Korespondencja z Pjongczangu, Dominik Formela