Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Stefan Horngacher: Mamy wiele pomysłów

Stefan Horngacher rozpoczyna trzeci rok pracy z polską kadrą narodową w skokach narciarskich. Nasi zawodnicy na rozbieg wrócili w Beskidach, gdzie od poniedziałku do czwartku trenowali w Szczyrku i Wiśle. Austriackiego szkoleniowca poprosiliśmy o podsumowanie tych wydarzeń.


Jakie samopoczucie towarzyszy trenerowi na początku przygotowań? - Czuję się dobrze. Myślę, że każdy zdążył zregenerować siły po długim sezonie. Do tego tygodnia poświęcaliśmy czas innego rodzaju treningom. Tutaj zawodnicy oddali pierwsze próby, którymi jestem usatysfakcjonowany. Moi podopieczni są dobrze przygotowani technicznie na tym etapie.

To będzie już trzeci sezon współpracy z polską reprezentacją. Czy nie zaczyna brakować motywacji? – Jestem zmotywowany nawet jeszcze bardziej niż wcześniej. Teraz szukamy nowych rozwiązań i, w mojej opinii, wszystko jest na dobrej drodze ku dalszemu rozwojowi.

Czy pojawiły się nowe pomysły dotyczące sprzętu, techniki lub metod treningowych? - Każdego roku musimy myśleć o zrobieniu kroku naprzód. Jest wiele aspektów, dzięki którym można to zrobić. Mamy wiele pomysłów i wciąż pracujemy nad tym, by wybrać te najlepsze.

Czy któraś z tegorocznych decyzji Międzynarodowej Federacji Narciarskiej nie przypadła naszemu szkoleniowcowi do gustu? - W tym roku Międzynarodowa Federacja Narciarska nie podjęła zbyt wielu decyzji. Jedynie zwrócono uwagę na kwestię wagi, a reszta pozostaje niemal bez zmian. Wszystko jest w porządku.

Jak Horngacher ocenia kalendarze tegorocznej edycji Letniego Grand Prix oraz nadchodzącego sezonu Pucharu Świata? - W kalendarzu zaszły jedynie niewielkie zmiany w stosunku do ubiegłego roku. Lato zawsze jest pod tym względem nieco trudniejsze. Nie jest tak ważne jak zima, więc możemy wybrać miejsca, do których chcemy się udać.

Kamil Stoch kończy dziś trzydzieści jeden lat, ale mimo długiej przygody ze skokami oraz ogromnych sukcesów, wydaje się, że wciąż nie brakuje mu zapału do pracy. Z czego to wynika? - To niemożliwe, aby Kamil skakał teraz tak dobrze jak zimą, ale na pewno robi to na wysokim poziomie. Cieszę się, ponieważ na początku miał drobne problemy, ale teraz jego próby są dobre i stabilne. Wie, że ciągle może stać się jeszcze lepszym. Sportowcy zawsze mają przed sobą jakieś cele, niekoniecznie dotyczące miejsc, jakie zajmują w konkursach.

Piotr Żyła zamieścił na jednym z portali społecznościowych zdjęcie ze zgrupowania, na którym dość nieporadnie zmierza ku lądowaniu. Z czego wynikał ten problem? - Treningowi towarzyszył mocny wiatr, więc musieliśmy przenieść się na obiekt K-40. Nie miałem żadnego doświadczenia w kwestii skoczni o takiej wielkości, więc nie było łatwo z doborem odpowiedniej belki. Stąd wynikało lądowanie Piotrka, które uwieczniono na zdjęciu.

Czy trener rozważał przyłączenie któregoś z zawodników do kadry A? - Skład kadry A nie uległ zmianie. Chciałbym, żeby wszyscy juniorzy pracowali w jednej grupie. Teraz muszą skupić się na treningu. Zawsze staram się przyglądać zawodnikom z kadry B oraz kadry juniorskiej, kiedy pracujemy razem, ale czasami nie jest to łatwe. Chciałbym jednak poprawić ten aspekt i upewnić się, że kadra B czy juniorzy mają dostęp do dobrego sprzętu i materiału.

Na obiekcie w Szczyrku trenowali również Krzysztof Biegun oraz Andrzej Stękała. Jak Austriak skomentuje skoki byłych kadrowiczów? - Na razie nie chcę oceniać ich prób, ponieważ każdy z nich przygotowuje się indywidualnie. Teraz za wcześnie, by o tym mówić. Oni muszą ciężko trenować i podnieść swój poziom, a wówczas zobaczymy.

Jakie decyzje podjęto już odnośnie startów w sezonie letnim? - Naszym pierwszym przystankiem na pewno będzie Wisła <śmiech>, a decyzje odnośnie kolejnych startów podejmiemy później.

Czy po intensywnej zimie Stefan Horngacher znalazł czas na wakacje? - Po kilku miesiącach w podróżach, miałem dużo do zrobienia w domu, ale udało mi się wyrwać na tydzień na Gran Canarię. Mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu spędzę trochę więcej czasu z rodziną.

Korespondencja ze Szczyrku, Tadeusz Mieczyński