Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Zbigniew Klimowski: "Już po treningu było widać że Robert jest w dobrej formie"

Konkursy w Velenje były pierwszym, międzynarodowym sprawdzianem dla podopiecznych trenerów Stefana Horngachera i Zbigniewa Klimowskiego. Z wielkim zainteresowaniem oczekiwaliśmy na wieści z Velenje. Wszystkich ucieszyła wiadomość, że Robert Mateja, zawodnik, który nie mógł odnaleźć się w poprzednich sezonach, w Velenje pokazał się naprawdę z bardzo dobrej strony.

O pokonkursową opinię poprosiliśmy trenera Zbigniewa Klimowskiego, asystenta Stefana Horngachera.

Skijumping.pl: Panie trenerze, w imieniu Czytelników i Redakcji Skijumping.pl chciałabym serdecznie pogratulować obu Panom trenerom i Robertowi Matei wczorajszego czwartego i dzisiejszego drugiego miejsca w konkursie. Czy spodziewał się Pan takiego dobrego rezultatu?

Zbigniew Klimowski: Dziekuje bardzo. Już po treningu było widać że Robert jest w dobrej formie. Trener Horngacher nawet myślał po cichu o zwycięstwie. Jednak ze względu na to, że przed drugą serią podwyższono rozbieg o dwie belki, Robert oddał bardzo długi skok (93 m - najdłuższy skok konkursu - przyp. red.), ale miał problemy przy lądowaniu, gdyż w tym miejscu było już dość płasko.

Skijumping.pl: Jak ocenia Pan występy naszych pozostałych zawodników?

ZK: Tomek Pochwała skakał na swoim poziomie. Trochę zawiódł Krystian Długopolski, uważamy, że stać go było na więcej. Nic specjalnego nie pokazał Tonio Tajner, który praktycznie tylko jeden skok miał niezły. On jeszcze powtarza błędy z przeszłości i aby je wyeliminować potrzeba czasu.

Skijumping.pl: Czy warunki pogodowe panujące dziś podczas konkursu były równe dla wszystkich?

ZK: Na początku było źle, odwołano serię próbną, natomiast potem, zawodnicy skaczący na początku mieli korzystny wiatr pod narty, w tej grupie był między innymi Stefan Kaiser, zwycięzca konkursu, który miał 13. numer startowy. Później warunki pogodowe nieco się pogorszyły, ponieważ ucichł wiatr i skoczkowie z dalszymi numerami mieli trudniej. Natomiast w drugiej serii warunki pogodowe były już równe dla wszystkich.

Skijumping.pl: Jakie są wasze plany na najblższy czas?

ZK: W niedzielę rano wracamy do kraju. Będziemy przygotowywać się do kolejnych konkursów CoC, które odbędą się za 2 tygodnie, dotyczy to grupy wyjeżdżającej do Oberstdorfu, a więc i Roberta Matei. Dla pozostałych skoczków, od 19 lipca, planujemy zgrupowanie w Zakopanem.

Skijumping.pl: Dziękuję serdecznie za rozmowę i jeszcze raz gratuluję.

ZK: Dziękuję bardzo i dobranoc.