Strona główna • Słoweńskie Skoki Narciarskie

Ema Klinec zakończyła sezon

Potwierdziły się doniesienia słoweńskich mediów, które w niedzielę informowały o podejrzeniu zerwania więzadeł krzyżowych w kolanie przez najlepszą słoweńską skoczkinię - Emę Klinec. 20-latka, która urazu nabawiła się przy okazji przedświątecznych mistrzostw kraju, potwierdziła te wieści za pośrednictwem mediów społecznościowych.


Skoczkini z klubu SSK Alpina Žiri ze spokojem przyjęła taki stan rzeczy. - Rezonans magnetyczny wykazał, iż zerwałam więzadła krzyżowe i uszkodziłam chrząstkę w lewym kolanie. Po nowym roku będę miała operację kontuzjowanej nogi, a następnie czeka mnie od 6 do 8 miesięcy rehabilitacji.

- Moje krótkoterminowe cele uległy zmianie, ale te długoterminowo pozostają takie same - dodaje olimpijka z Pjongczangu.

Druga zawodniczka Letniego Grand Prix Pań 2018 kontuzji doznała podczas niedzielnego konkursu o tytuł mistrzyni Słowenii na dużej skoczni w Planicy. Klinec, która pewnie prowadziła na półmetku zmagań, w finale upadła przy lądowaniu na 131. metrze. Zeskok Bloudkovej Velikanki opuszczała na noszach w asyście medyków, a ostatecznie zdobyła srebrny medal. Wygrała Ursa Bogataj. Pełne wyniki znajdziecie >>>TUTAJ<<<.

W tegorocznej edycji PŚ Pań Słowenka dwukrotnie stawała na podium. Raz na dużej skoczni w Lillehammer i raz na przebudowanym obiekcie we francuskiej miejscowości Premanon. W pięciu występach zgromadziła 214 punktów, co daje jej szóstą lokatę w klasyfikacji generalnej.

Dodajmy, że dla Klinec nie jest to pierwszy tego typu uraz. W 2014 roku również zerwała więzadła krzyżowe w kolanie, jednak wówczas chodziło o prawą nogę. Tamta sytuacja wykluczyła jej możliwość startu w Soczi.

Kilka dni temu podobny los spotkał inną sportsmenkę urodzoną w 1998 roku. Mowa o Gianinie Ernst, o której pisaliśmy >>>TUTAJ<<<.