Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Dawid Kubacki o triumfie w sylwestrowych kwalifikacjach

Dawid Kubacki zakończył 2018 rok mocnym uderzeniem. 28-latek wygrał sylwestrowe kwalifikacje w Garmisch-Partenkirchen, uzyskując w nich 135,5 metra. W noworocznych zawodach na skoczni HS142 jego rywalem w systemie KO będzie Jernej Damjan ze Słowenii. Jak mówi sam zawodnik, jednym z kluczy do coraz lepszych skoków jest cierpliwość.


- Myślę, że ważny był okres przygotowawczy pomiędzy Pucharem Świata w Engelbergu a Turniejem Czterech Skoczni. Choć nie od razu dało się to dostrzec, dużo dał mi ten obóz treningowy w Zakopanem. Ja jednak kontynuowałem swoją pracę i teraz pojawiają się jej efekty. To było coś, co trzeba było zrobić. Ostatnie skoki utwierdzają mnie w tym, że warto kontynuować ten kierunek. W Nowy Rok będę dalej robił swoje - zapewnia drużynowy mistrz świata z Lahti.

- Przydaje się też cierpliwość, bo sport niestety jest taki, że czasami można nad czymś długo pracować, a efekty nie są oczywistością. Chwilami trzeba mieć w sobie sporo cierpliwości, aby doczekać widocznego progresu. Ja na szczęście jestem cierpliwy i daję sobie z tym radę - kontynuuje Polak.

Który aspekt tak dobrych skoków daje najwięcej frajdy? - Aktualnie dużo cieszy mnie na skoczni. Udana próba, sama w sobie, niesie dużą dozę radości. Jeżeli skoki są powtarzalne, tym bardziej jest to pozytywne uczucie. Dodaje ono pewności siebie i pozwala z uśmiechem na twarzy ciężko pracować.

- Kończący się rok przyniósł dużo fajnych wydarzeń i skoków. Pojawiły się też niezłe wyniki. To było pozytywne dwanaście miesięcy. Najlepszym wspomnieniem są igrzyska olimpijskie w Pjongczangu. To wydarzenie, które na długo zapadnie w pamięć. Dla mnie ważny był też kurs szybowcowy, który zacząłem robić. To był krok, do którego bardzo długo się zbierałem i wreszcie się udało. Wszystko rozpoczęło się od otrzymania vouchera na szkolenie ze strony mojego miasta - dodaje Kubacki.

- Wymagającym czytelnikom Skijumping.pl życzę odrobinę więcej cierpliwości <śmiech>... A poza tym dużo radości, zdrowia, spokoju i wszystkiego, czego sobie zamarzą. Przede wszystkim czerpania radości z naszych występów. Czy dziś będzie szampan? Wszystko zależy od trenera... O taki dla dzieci też może być trudno, bo tam może być za dużo kalorii... Życie skoczka jest trudne, ale nie ma co narzekać. Wszystkiego dobrego w 2019!

Korespondencja z Garmisch-Partenkirchen, Dominik Formela