Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Kamil Stoch: Ten rok to już historia, trzeba patrzeć w przyszłość

Kamil Stoch kończący się rok zwieńczył pozytywnym akcentem w postaci trzeciego miejsca w sylwestrowych kwalifikacjach w Garmisch-Partenkirchen. Najlepszy zawodnik minionych dwunastu miesięcy poszybował na odległość 135,5 metra. Jak 31-latek podsumował ulewny poniedziałek w Niemczech?


- Tory najazdowe były dziś w porządku. Wiadomo, pod wpływem deszczu tworzą się pewne rynienki, którymi płynie woda, ale dało się jechać i skakać, więc nie ma większego problemu - uważa dwukrotny zdobywca Kryształowej Kuli.

Czy niskie prędkości na progu są powodem do zmartwień? - Bywa <śmiech>... Na razie nic na to nie poradzę, bo skupiam się na trochę innych elementach. Z dnia na dzień nie poprawię prędkości. Skoro przez tyle lat kiepsko jeżdżę, nagle się to nie odwróci w stronę bicia rekordów.

Występ w kwalifikacjach to satysfakcjonujące zakończenie roku? - Ostatni skok był w porządku. To była solidna próba, która dała mi dużo satysfakcji i pewności siebie. Za mną udany rok. Szczęśliwy, obfitujący w sukcesy, ale staje się już historią. Trzeba patrzeć w przyszłość i na nowe cele, które chce się osiągnąć.

- Wszystkim czytelnikom Skijumping.pl w 2019 roku życzę spokoju i... nie patrzenia na prędkości najazdowe <śmiech>. Życzę też dużo radości, pozytywnych emocji, a przede wszystkim tego, czego sami sobie życzycie!

Korespondencja z Garmisch-Partenkirchen, Dominik Formela