Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Hula w składzie na kwalifikacje. Wolny: Gratuluję Stefanowi

Stefan Hula przekonał do siebie trenera Stefana Horngachera, aby ten wystawił go w czwartkowych kwalifikacjach do konkursu o tytuł mistrza świata na skoczni normalnej w Seefeld. 32-latek okazał się lepszy od dziewięć lat młodszego Jakuba Wolnego podczas środowej sesji treningowej na obiekcie HS109, co miało decydujące znaczenie przy ustalaniu zespołu. Jak koledzy z kadry komentowali wieczorne skoki w Tyrolu i decyzję szkoleniowca?


Stefan Hula (12. i 5. miejsce):

- Pierwszy skok był mocno spóźniony na progu, przez co mocno musiałem walczyć w powietrzu, ale drugi był już znacznie lepszy. Z pewnością nie był znakomity, ale mowa o czystej i dobrej próbie. Wydaje się, że całej naszej ekipie obiekt w Seefeld pasuje. Nikt na nią nie narzeka i oby tak było dalej. Niedawno miałem okazję trenować na Średniej Krokwi, która jest zupełnie inną skocznią, ale być może zajęcia na obiekcie normalnym ułatwiły mi dostosowanie się do tutejszej areny.

- Temat Bergisel został już przez nas przetrawiony. Trzeba było przyjąć tę sytuację na klatę, bo sezon nie kończy się na zawodach w Innsbrucku. Trzeba starać się walczyć dalej i pokazywać się z możliwie najlepszej strony. Nikt nie złożył broni i się nie poddał. Zarówno sztab szkoleniowy, jak i zawodnicy są pozytywnie nastawieni. Bergisel nam nie leżała, ale tutaj forma jest znacznie wyższa.

- Trudno było nie być lekko podłamanym po konkursie drużynowym, bo to był konkurs, w którym mieliśmy walczyć o najwyższe cele, a skończyło się bez medalu. Takie jest jednak życie sportowca. Oczywiście, po zawodach rozmawiałem z trenerem, ale nie rozmyślałem nad tymi wydarzeniami długo. Trzeba było się pozbierać no i tyle. Żadnego sekretu nie ma.

Jakub Wolny (25. i 17. miejsce):

- Moje środowe skoki nie były wybitne. Pierwszy okazał się spóźniony, natomiast drugi nieco lepszy. Nie były to jednak najlepsze próby w moim wykonaniu. Już po tej sesji treningowej nie mam nadziei na występ w czwartkowych kwalifikacjach. Szkoda, ponieważ dałem z siebie wszystko, ale gratuluję Stefanowi Huli. Był ode mnie znacznie lepszy, a wiedzieliśmy, że po dzisiejszym dniu będzie wybierany skład.

- Ze swoich odczuć wiedziałem, że czeka mnie rola piątego, który na tego typu imprezie pełni rolę rezerwowego. Trener powiedział nam, że to my powalczymy o czwarte miejsce w ekipie. Nie na żyletki, ale to ten trening zdecyduje o składzie na czwartek. Kamil, Dawid i Piotrek są nieco lepsi od nas tej zimy. Wielokrotnie to udowadniali podczas zawodów.

- Myślę, że nie wystąpię w mikście. Sztab planuje wystawić tam najlepszą dwójkę, bo skoki narciarskie są nieprzewidywalne i różne rzeczy mogą się wydarzyć.

Korespondencja z Seefeld, Dominik Formela