Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Dawid Kubacki przed lotami: Siłowo czuję się w porządku

Dawid Kubacki w Trondheim, podobnie jak w Seefeld, dokonał sporego progresu względem pierwszej serii. Pomimo 28. pozycji zajmowanej na półmetku, mistrz świata ze skoczni normalnej zdołał awansować o 10 miejsc. Przed oddaniem drugiego skoku, Kubacki zmierzył się z wyzwaniem dotarcia na czas na belkę startową.


- Sporo biegałem za młodu, bo w latach szkolnych startowałem w kombinacji norweskiej, więc biegi były na porządku dziennym. Zdarzały się i zawody. W Trondheim też wystawiłem się na próbę biegową, żeby zdążyć na górę skoczni na drugą serię… Na szczęście w odpowiednim czasie pokonałem schody na rozbieg. Muszę przyznać, że przystąpiłem do niej konkretnie rozgrzany. Pot lał się zewsząd… - relacjonował 29-latek.

Trudno o zachowanie spokoju po nieudanym początku zawodów? - Człowiek stara się ułożyć wszystko tak, żeby kolejny skok był lepszy. W takiej sytuacji nie ma jednak dużo czasu na układanie myśli.

Polakom zaczyna brakować paliwa w końcówce sezonu? - Siłowo czuję się w porządku, bo zdążyłem na drugą serię. Gdyby było inaczej, zatrzymałbym się w połowie podejścia <śmiech>… Wiadomo, że takie dni dają się we znaki nogom, ale nazajutrz są one w dobrej dyspozycji. Tutaj nie szukałbym problemu. W pierwszym skoku popełniłem duży błąd na progu, bo była to próba mocno spóźniona. Sam odciąłem sobie możliwość dłuższego lotu. Tym razem nie wyszło.

Korespondencja z Trondheim, Dominik Formela