Strona główna • Niemieckie Skoki Narciarskie

Konkurs noworoczny zagrożony? Problemy ze sfinansowaniem oświetlenia w Ga-Pa

Grosse Olympiaschanze, położona w Garmisch-Partenkirchen, przed kolejnym sezonem miała otrzymać nowatorski system oświetlenia. Sytuacja nieco się skomplikowała, ponieważ niemiecki rząd dość niechętnie podchodzi do wsparcia projektu, który miałby pochłonąć około 1,5 miliona euro.


Półtora roku temu ówczesny minister finansów w bawarskim rządzie, a dziś premier Bawarii - Markus Soeder - pojawił się na noworocznym konkursie na skoczni olimpijskiej. Polityk zobowiązał się wówczas do wsparcia finansowego dla areny, na której rokrocznie zawodnicy rywalizują w ramach Turnieju Czterech Skoczni. - Myślę, że dotacja rzędu 30-35% nie powinna być problemem - wspominał wówczas Soeder, co z pewnością zadowoliło włodarzy obiektu, którzy przystawali na modernizację zaproponowaną przez władze Międzynarodowej Federacji Narciarskiej (FIS). Wtedy kwota inwestycji opiewała na około 1 milion euro. Wiele czynników sprawia jednak, że zamówienia publiczne charakteryzują się zmiennością kosztów w czasie, co nastąpiło również w przypadku projektu oświetlenia LED. Budżet potrzebny aktualnie do realizacji inwestycji to około 1,5 miliona euro. Obietnice spełniły lokalne władze, gdyż gmina Garmisch-Partenkirchen przeznaczyła na ten cel 500 000 euro, lecz prace nie mogą zostać rozpoczęte ze względu na fakt, iż rząd Bawarii wstrzymał swoją dotację.

Inwestycję w Ga-Pa popiera Niemiecki Związek Narciarski (DSV). Według przedstawicieli federacji, istotne jest to, że przy sztucznym oświetleniu konkursy noworoczne mogłyby być rozgrywane o dowolnej porze dnia, co ułatwiałoby organizatorom ewentualne przesunięcie pory startu w przypadku niekorzystnych warunków atmosferycznych. Kolejny argument za modernizacją to fakt, iż dla Niemców Garmisch-Partenkirchen jest ważną bazą szkoleniową, co potwierdza Ralph Eder, rzecznik DSV. Włodarze skoczni olimpijskiej nie ukrywają, że w ostatnim czasie ich budżet jest mocno nadwyrężany, a o pozyskanie dodatkowych środków jest bardzo trudno. - Każdego roku spłacamy 75 000 euro oraz odsetki, co jest związane z budową nowej skoczni w 2007 roku. Zanim wszystko spłacimy, minie jeszcze kilka lat. Klub Garmisch-Partenkirchen nigdy wcześniej nie miał takiego udziału w przebudowie - powiedział Michael Maurer, szef klubu SC Partenkirchen.

Spekuluje się, że większość funduszy od rządu federalnego trafia do Oberstdorfu, gdzie w 2021 roku zostaną rozegrane mistrzostwa świata w narciarstwie klasycznym. - Naszym problemem jest to, że nie jesteśmy bazą olimpijską. Rząd federalny szczególnie promuje tego typu ośrodki, przez co dostajemy mniej pieniędzy - stwierdził Maurer.

Z nowego systemu oświetlenia skorzystaliby nie tylko skoczkowie. Przy arenie olimpijskiej organizowano również m.in. zawody biathlonowe. Stacje telewizyjne transmitujące wydarzenia sportowe z Garmisch-Partenkirchen narzekały w przeszłości na problemy z odpowiednim oświetleniem zawodów.